"Czy PiS może wygrać nową konstytucję?"-pyta na swoim blogu w serwisie Kontrowersje.net bloger Piotr Wielgucki "Matka Kurka". 

"Może, tak stwierdzę już na wstępie i nawet dodam, że to nie jest teoretyczna mrzonka, ale całkiem realny cel w zasiągu reki. Dalej niestety tak różowo nie będzie, ponieważ potrzeba wielu czynników, które taką większość sejmową mogłyby zbudować. Najłatwiej zrozumieć skomplikowaną maszynkę wyborczą, gdy się przeanalizuje naprawdę wyjątkowe wybory z 2015 roku. W jednym krytycy PiS mają rację, nie było dotąd partii, która przy wyniku wyborczym poniżej 40% uzyskałby samodzielną władzę i większość sejmową"- pisze Wielgucki. 


"Co się złożyło na ten fenomen, że z 37% poparciem społecznym PiS przejął władze? Ludzie szybko zapominają o tym jakie niuanse decydują o naszym życiu, nie tylko politycznym. Otóż zdecydowały o tym nawet nie procenty, ale promile głosów. Gdyby SLD nie zabrakło 0,45% głosów, a KORWiN 0,24%, to mielibyśmy powtórkę z 2005 roku, tylko w drugą stronę. W takim układzie PiS nie miał z kim zbudować koalicji, bo z bredni o koalicjancie Kukizie wyleczyli się chyba wszyscy. Niecały procent głosów zdecydował o tym, że powstał samodzielny rząd PiS zamiast tęczowej koalicji od PSL, przez Kukiza, aż po SLD z Palikotem i PO. Przypominam o tym również ze względu na falę głupot rzucanych w eter przez te cztery lata, jaki to mamy fatalny rząd. Pół włosa zabrakło, a mielibyśmy najgorszy sort zamiast rządu."-ocenił publicysta.

"Czy i ewentualnie jak, historia polityczna przekłada się na współczesność? Niemal idealnie, potrzeba praktycznie takich samych uwarunkowań, czyli odstrzelenia dwóch formacji, aby większość konstytucyjna została przez PiS osiągnięta. Analiza wyborcza jest o tyle prosta, że szanse na wejście do sejmu ma zaledwie 5 formacji politycznych, a ta piąta to „narodowcy” z szansami czysto teoretycznymi. Pozostaje PiS, POKO, SLD bez „Lewicy” i Kokizo-ZSL. Nim to jakoś poukładam, dodam jeszcze, że wejście 4 partii do sejmu też nie wyklucza konstytucyjnego celu PiS, ale po kolei."-pisze bloger.

"Szanse, że Kukizo/PSL podzieli los KORWiN należy wycenić co najmniej na 50-60%. Początkowo sądziłem, że na tym mezaliansie „ideowym” koalicjanci zyskają, ale życie pokazuje coś innego. Starzy wyjadacze ZSL najwyraźniej się sfrajerowali i oddali Kukizowi połowę jedynek. Stało się to przed falą spektakularnych protestów działaczy i co więcej elektoratu Kukiza. Istnieje bardzo duże prawdopodobieństwo, że Kukiz’15 ZSL nie pomoże, a ZSL z tą kula u nogi jeszcze bardziej pogorszy swoją sytuację, która i tak dobra nie była."-wskazuje "Matka Kurka".

"Gorzej dla Polski i lepiej dla „starych komuchów” sprawy się mają na niedoszłej „Lewicy”, w tym przypadku jest niemal pewne, że SLD z „Wiosna” i „Razem” uzyska wynik powyżej 5% głosów, ale to wcale nie przekreśla większości konstytucyjnej dla PiS. Wystarczy, że „stare komuchy” dostaną 5-6% i 16 mandatów. Znacznie ważniejsze jest, aby POKO nie przekroczyła 25%, no i oczywiście PiS musi mieć nie 37%, ale co najmniej 45%. Jak widać wszystkie wartości są realne i co więcej prawdopodobne, jednak o wszystkim zdecyduje ostatni bardzo ważny czynnik."-ocenił Piotr Wielgucki. 

"Emocje! Od tego na jakich emocjach zbuduje się kampania będzie zależało kto i z jakim wynikiem znajdzie się w sejmie. W 2015 roku PiS wygrał konkretnym programem politycznym i totalną kompromitacją, nazywaną obciachem, w wykonaniu Komorowskiego i potem Kopacz. Wybory samorządowe nie miały dla PiS dobrych emocji, to był czas, w którym PiS nieświadomie zmobilizował wielkomiejski elektorat i przegiął z radykalnym przekazem, mimo wszystko uzyskał rekordowo wysoki wynik. W wyborach europejskich role się odwróciły, to Koalicja Europejska i Biedroń przegięli z lewackim radykalizmem i antyklerykalizmem, co w połączeniu z 500+ i trzynastą emeryturą zmobilizowało elektorat na poziomie gmin i powiatów."-podkreślił bloger.

"Co będzie niosło wyborców w tej kampanii jeszcze nie wie nikt, bo z całą pewnością nie loty Kuchcińskiego, czy wygłupy Giertycha, który próbuje przypisać PiS zabójstwa w celach więziennych. O ile PiS uda się połączyć konkretny program, który za moment zostanie zaprezentowany, z odpowiednią emocją niosącą ten program, to Kukizo-ZSL wypadnie z sejmowej gry, SLD wczołga się z 5-6%, POKO dostanie poniżej 25%, a 45-47% PiS w takiej układance oznacza większość konstytucyjną. Proste, prawda?"-zakończył Matka Kurka.

Kontrowersje.net