Według informacji przekazanych przez Radio RMF FM oraz lokalne media, pożar rozwijał się w niezagospodarowanych wnętrzach poddasza o powierzchni około 40 na 30 metrów. Szczególnym utrudnieniem było to, że ogień nie był widoczny z zewnątrz budynku – dym i żar ukrywały się pod powierzchnią dachu, co znacznie komplikowało działania gaśnicze.

Starszy kapitan Michał Nowakowski z Komendy Wojewódzkiej PSP w Katowicach poinformował, że strażacy musieli posiłkować się kamerami termowizyjnymi, aby zlokalizować ognisko pożaru i skutecznie kierować strumienie wody. To właśnie termowizja pozwoliła wskazać najbardziej rozgrzane elementy konstrukcji, w których płonął ogień.

W akcji ratowniczej brało udział aż 30 zastępów strażaków – 17 jednostek Państwowej Straży Pożarnej oraz 13 jednostek Ochotniczej Straży Pożarnej. Sytuacja była dynamiczna i wymagała nie tylko siły ludzkiej, ale i specjalistycznego sprzętu. Strażacy walczyli z ogniem zarówno od wewnątrz, jak i z zewnątrz, próbując dotrzeć do najbardziej niedostępnych miejsc.

Na razie nie wiadomo, co było przyczyną pożaru. Zniszczenia są znaczne, a śledztwo w tej sprawie zostanie przeprowadzone po zakończeniu działań ratowniczych i zabezpieczeniu miejsca zdarzenia.