Niemcy skręcą w lewo - i to ostro! Jeżeli tylko nadchodzące wybory wygra partia Martina Schulza - to za Odrą rozpęta się prawdziwe lewicowe piekło.

Oczywista sprawa to promocja dewiacji - homoseksualizmu, antykoncecpji, aborcji. SPD już zapowiada, że chce "małżeństwa dla wszystkich" - oczywiście z prawem do adopcji dzieci przez pary gejowskie i lesbijskie. Ale na tym nie koniec. Niemcy czeka znowu islamski potop.

Partia Martina Schulza zapowiada, że zliberalizuje prawo łączenia rodzin. To oznacza, że syryjscy muzułmanie będą mogli w bardzo krótkim czasie sprowadzić do Niemiec swoich krewnych z Bliskiego Wschodu. Mowa o 150 tysiącach osób. Na to nie zgadza się obecnie CDU Angeli Merkel, stojąc na straży większych ograniczeń.

Ale jeżeli po jesiennych wyborach SPD otrzyma lepszy wynik od CDU, to Niemcy muszą liczyć się z realizcją obłędnych fantazji Schulza. Najgorsze jest to, że obecnie CDU pozwala na sprowadzanie rodzin tylko wtedy, gdy rodzina będzie mogła sama się utrzymać z własnej pracy. Propozycja lewicowa jest oczywiście bardziej łagodna i pozwala w większej mierze żerować na systemie socjalnym Niemiec.

Dobrze, że Niemcy to duży kraj. Jeszcze przez 100 lat muzułmanie się tam pomieszczą. Ale potem trzeba będzie na naszej zachodniej granicy budować zasieki. Federalna Republika Islamskich Niemiec jest niestety coraz bardziej realna!

hk/die welt