- Nie można żądać, żeby na festiwalu w Cannes pokazywano 5 filmów reżyserowanych przez kobiety i 5 reżyserowanych przez mężczyzn – stwierdziła francuska gwiazda filmowa.

Aktorka znana m.in. z „Incepcji” odniosła się do niedawnych badań, których autorzy stwierdził, że kobiety są niedowartościowane przez Hollywood. Z opracowania wynikało m.in., że w 100 najpopularniejszych filmach amerykańskich z lat 2007-2014 tylko 30 proc. „mówionych” ról przypadło kobietom.

Marion Cotillard stwierdziła, że kręcenie filmów „nie ma nic wspólnego z płcią”.

- Nie można zażądać od przewodniczącego festiwalu, takiego jak Cannes, żeby pokazywano 5 filmów reżyserowanych przez kobiety i 5 reżyserowanych przez mężczyzn – powiedziała aktorka. - Według mnie to nie tworzy równości, tylko podział. Nie uważam się za feministkę.

Dodała, że należy walczyć o prawa kobiet, ale nie o ich oddzielenie od mężczyzn.

- Już teraz jesteśmy rozdzieleni, bo nie zostaliśmy stworzeni tak sam i ta różnica tworzy energię, jaka jest zawarta w twórczości i w miłości – powiedziała Cotillard.

KJ/theguardian.com