Takie ostrzeżenia pod adresem Angeli Merkel kieruje Marine Le Pen. Francuzka zapewnia, że docenia polityków, którzy bronią interesów swoich krajów, uważa jednak, że niemiecka polityka dla wielu państw jest szkodliwa.

Zarzuca Merkel, że wyznaje zasadę robienia polityki wbrew społeczeństwom. „W Niemczech by tak nie postąpiła, tam wyniki wyborów są respektowane, innych jednak chce zmusić do czegoś innego. To może doprowadzić do eksplozji całej Unii Europejskiej” – mówi Le Pen w rozmowie z „Der Spiegel”.

Wyborcze zwycięstwo Frontu Narodowego Le Pen uważa za owoc tego, że Francuzi znowu chcą być panami własnego kraju, podejmować istotne dla Francji decyzje. Jej zdaniem, Francuzi zrozumieli, że rzeczywistość Unii Europejskiej nie odpowiada utopii, którą przed nimi roztaczano.

Na pytanie, czy chce zniszczyć Europę, Le Pen odpowiada, że jedynym, co chce zniszczyć jest Unia Europejska. „Wierzę w Europę narodów, w Airbusa i w "Ariane", w Europę współpracy. Ale nie chcę tego europejskiego Związku Radzieckiego” – deklaruje z w rozmowie z „Der Spiegel”.

Na sugestię dziennikarza, że dzięki Unii od ponad siedemdziesięciu lat nie ma w Europie wojen Le Pen odpowiada, że to nieprawda, bo cały czas trwa wojna gospodarcza i wrogość pomiędzy krajami. Całość obszernej rozmowy z Marine Le Pen TUTAJ.

Beb/Wiadomosci.onet.pl