Dzisiaj szybciej komentarz o 9 dniu wojny.

1. Pod Kijowem dobrze się rozwija uderzenie sił UA. Nagle media w PL się rajcują, że UA wyciągnęła nie wiadomo skąd rezerwy. A te w rzeczywistości są 🙂 Tak jak pisałem część strzeże granicy z Białorusią, a część jest szykowana na krytyczne sytuacje w zachodniej części kraju (przy okazji też stanowią dodatkowe siły na wypadek wtargnięcia goblinów Łukaszenki).

UA wyparli orków z szosy żytomierskiej i Makarowa, a oddziały od strony Kijowa ruszyły i odbiły Irpień, Buczę, Hostomel i Worzel. Orkowie próbują kontratakować, żeby opóźnić natarcie UA i ocalić choć część odciętych sił na południu od obecnej linii frontu (chyba głównie w tej części Ukrainy udało się utworzyć taką klasyczną). Straty w ludziach i sprzęcie RF są bardzo duże.

2. Od strony Browarów orkom też nie idzie atak na Kijów. Zostali ostrzelani pod Bohdaniwką, wydaje mi się, że przez artylerię 122 mm (próbowałem ocenić po uszkodzeniach asfaltu) jednej z brygad zmechanizowanych UA. Potem do ataku ruszyły oddziały piechoty zmech. Czernichów broni się nadal, nie jest okrążony, siedzi tam brygada pancerna i szereg mniejszych oddziałów lekkich.

Nie wiem jeszcze jak przebiega atak UA w kierunku Konotopa.

Orkowie próbowali szukać sukcesów pod Hadziaczem, ale obskoczyli ich tam Ukraińcy z OT. Jest filmik z jeńcami z armii RF.

Ochtyrka i Sumy również się bronią.

3. Pod Charkowem orkowie ponieśli klęskę i nadal próbują ostrzeliwać miasto (broni je też brygada zmechu + mniejsze pododdziały i OT). Teraz jednak więcej jest Toczek-U, które Moskale zaczęli wyciągać ze składów. Przy okazji dopowiem, że te wyrzutnie miały być zastąpione przez skompromitowane niedostateczną precyzyjnością Iskandery. Ale pociski balistyczne + rakiety Kalibr kończą się, dlatego orkowie sięgają po co się da.

Dosyć niebezpiecznie się robi na południowy wschód od Charkowa pod Bałakliją. Orkowie mogą pójść na Izjum i osaczyć w ten sposób siły UA w obwodzie łuhańskim. Izjum już zresztą jest ostrzeliwany. Także kolejny dowód na to, że dowództwo OOS podjęło słuszną decyzję o taktycznym odwrocie.

4. W Donbasie nadal trwa z grubsza wojna pozycyjna, ale niestety jest ona wyczerpująca dla obu stron. Orkowie ponoszą większe straty podczas ataków i w wyniku ognia artylerii, ale UA są męczeni przez lotnictwo i artylerię RF.

Sytuacja Mariupola robi się krytyczna głównie przez groźbę katastrofy humanitarnej. Otóż miasto nie jest gotowe na oblężenie z uwagi na cywili. Brygada piechoty morskiej i Pułk Azow mogą utrzymać Mariupol, ale ważna jest też ewakuacja ludności cywilnej, o którą tak zabiegali na rozmowach pokojowych w Białowieży ukraińscy delegaci. Początkowo delegacja RF wyraziła zgodę, ale teraz orkowie robią problemy i wymówki.

5. Pod Tokmakiem siły UA próbują zatrzymać marsz orków na Zaporoże. Znacznie bardziej krytyczna jest sytuacja Enerhodaru, gdzie jest elektrownia atomowa. Jak już pisałem orkowie ją zajęli. Pożar opanowany, ale gorsze co innego - prawdopodobnie chcą odciąć część UA od prądu, żeby wywołać zamieszanie.

6. Chersoń zajęty. To potwierdzone. Niestety, takie są fakty. Orkowie będą chcieli organizować tam teraz pseudoreferendum czy coś innego o powołaniu Chersońskiej Republiki Ludowej albo o przyłączeniu do Rosji. Dlatego ściągają motłoch z Krymu, bo wiadomo, że 99% mieszkańców ma w d...ie orków.

7. Natarcie orków na Mikołajów zatrzymane, ale wczoraj profilaktycznie UA zatopili swoją fregatę Hetman Sahajdaczny. Niestety od kilku lat statek i tak stał bezczynnie w porcie i czekał na naprawę i modernizację. No i nie doczekał się.

8. Orkowie próbują kontynuować zagon pancerny mający na celu odcięcie Mikołajowa i Odessy. Choć bardziej prawdopodobne, że celem jest sama Odessa. Zapewne orkowie chcą najpierw minąć wszystkie przeszkody i wtedy uderzyć na miasto od północy (wtedy zapewne przy wsparciu orków i goblinów z Naddniestrza), a wtedy dopiero ruszy desant, który trzymają na razie na Morzu Czarnym. Taki manewr może być jednak niewykonalny przez rozciągnięcie linii zaopatrzeniowych. Wybrzeża Morza Czarnego broni głównie jedna z brygad piechoty morskiej. Będzie mogła po zniszczeniu desantu (oczywiście zależnie od tego ile z niej zostanie?) zostać wysłana do walki na innym odcinku.

9. Prognozy? Wiele wskazuje na to, że wobec katastrofy na północy orkowie skupią się na osiągnięciu i utrzymaniu sukcesów na południu. To jedyne co może pogorszyć sytuację UA na negocjacjach. Dlatego dowództwo SZU musi pomyśleć o wysłaniu sił (oczywiście podczas marszu osłanianych przez lotnictwo i opl) na odcinek czarnomorski i azowski. Ale zanim to zrobi musi dokończyć dzieła pod Kijowem. Dopiero wtedy można będzie z czystym sumieniem wysłać tam wsparcie. Dobrze by było, gdyby wyjaśniła się do tego czasu kwestia potencjalnej inwazji wojsk Łukaszenki. Tymczasem z Białorusi dochodzą informacje, że jego gobliny znają sytuację na odcinku, gdzie mieliby atakować i nie chcą iść na przemiał. Na Telegramie prowadzą ze sobą dyskusje, część planuje odmówić wykonania rozkazu lub w przypadku zmuszenia do marszu na UA planują się poddać. Oczywiście nie oznacza to, że wszyscy tak zrobią. Nie mniej KGB o tym wie, a skoro oni to i Łukaszenka i teraz kołchoźnik musi się solidnie zastanowić jaki efekt wywrze na społeczeństwie fala trupów jego goblinów. Poza tym w UA schronienie w ostatnich latach znaleźli białoruscy nacjonaliści - teraz walczą przeciwko orkom.

 

mp/facebook/marek kozubel