Były premier w rządzie PiS w latach 2005-2006 stwierdził, że kariera Beaty Szydło jako premiera potrwa najwyżej rok. Mówił też, że jej kandydatura na tę funkcję jeszcze niedawno była zagrożona.
 
Kazimierz Marcinkiewicz przedstawił swoją teorię co do tego, jak wyglądały prace nad uformowaniem rządu:
 
"Ludzie zakonu PC przyszli do Jarosława Kaczyńskiego ponad tydzień temu i powiedzieli, że Beata Szydło nie może być premierem i namawiali go do tego, żeby on został premierem" – mówił dzisiaj w radiu RMF FM były premier Kazimierz Marcinkiewicz.

Marcinkiewicz komentował m.in. rolę przyszłej premier Beaty Szydło oraz polityczne plany Jarosława Kaczyńskiego.  Jak podkreślał, sytuacja Szydło nie jest zupełnie taka sama jak jego, kiedy w 2005 roku został mianowany na premiera:

"Jednak ja byłem skierowany do prac rządowych w kampanii prezydenckiej Lecha Kaczyńskiego. I po to byłem skierowany, żeby Lech Kaczyński mógł wygrać" – stwierdził polityk.

Wg Marcinkiewicza Szydło jest celem ataków ze strony polityków PiS pogardliwie określanych przez byłego premiera jako zakon PC (od nazwy pierwszej partii braci Kaczyńskich – Porozumienia Centrum)

"Ona ma oczywiście dużo gorzej, dlatego że po pierwsze bardzo duży atak na nią został przypuszczony przez zakon PC przez starych ludzi Jarosława Kaczyńskiego" – mówił Marcinkiewicz, tłumacząc, że to właśnie ci ludzie ponad tydzień temu namawiali Jarosława Kaczyńskiego, aby to on został premierem.

"On jednak nie chce być na razie premierem, chce chyba spróbować zrobić silny rząd i w taki sposób zarządzać, dokonać tych zmian, które siedzą w jego głowie" – dodał. Marcinkiewicz podkreślił jednocześnie, że w ubiegłym tygodniu "kandydatura Szydło rzeczywiście wisiała na gałęzi", ale została utrzymana. Były premier stwierdził jednak, że jego zdaniem "kariera premier Beaty Szydło potrwa do roku".

Kandydatka PiS na premiera w ostatnich dniach - jak informowali politycy tej partii - odpoczywała. Sprawę pozycji Beaty Szydło w nowym rządzie PiS i w procesie tworzenia gabinetu komentował wczoraj rzecznik PiS Elżbieta Witek:

"Nic się nie dzieje poza prezes Szydło, wszystko jest uzgadniane z nią" – mówiła Witek.

ds/telewizjarepublika.pl