- Mamy tornado, burzę piaskową i trzęsienie ziemi. To jest dopiero początek, falami przyjdą kolejne wstrząsy. Tak było w każdym kraju, gdzie dramat pedofilii klerykalnej rozgrywa się na przestrzeni ostatnich 30 lat. W każdym kraju rozpoczynało się od filmów i publikacji - mówił w Polskim Radiu 24 etyk i filozof ksiądz prof. Andrzej Kobyliński (UKSW).

 

Burzę wywołał film Tomasza Sekielskiego "Tylko nie mów nikomu" o pedofilii w Kościele. - Osobiście znam kilkadziesiąt ofiar pedofilii klerykalnej. Znam też niestety kilkudziesięciu sprawców takich czynów. Istnieją podobne mechanizmy u ofiar tych haniebnych zachowań - wyparcie problemu przez lata, zapomnienie. Znakomita większość ofiar molestowania seksualnego zaczyna mieć odwagę, żeby się z tym zmierzyć mniej więcej w granicach 40. roku życia. To, co dziś wiemy o pedofilii w Kościele katolickim w Polsce jest wierzchołkiem góry lodowej. Przed nami kolejne wielkie wstrząsy. Grupa ofiar będzie się powiększać, światło dzienne ujrzą kolejne spektakularne historie - tłumaczył ksiądz prof. Andrzej Kobyliński.

Zdaniem gościa Polskiego Radia 24 Kościół katolicki w Polsce gubi negacja problemu. - Starą śpiewkę powtarza się w wielu parafiach. Zdarta płyta jest ciągle odtwarzana. Próbuje się przekonać ludzi, że jest to atak na Kościół, że szatan walczy z Kościołem. Nie odróżnia się słusznej krytyki od niesprawiedliwego ataku - powiedział.

Ksiądz prof. Andrzej Kobyliński przyznał również, że pedofilia klerykalna jest także narzędziem walki politycznej. Dochodzi do niej w Kościele oraz poza Kościołem.

Całości można posłuchać TUTAJ

bsw/PolskieRadio.pl