Według informacji Radio Zet News, dwuletni Alfie Evans z Wielkiej Brytanii uzyskał włoskie obywatelstwo. Maluch cierpi na ciężką, dotychczas niezdiagnozowaną chorobę neurologiczną.
"Trwa batalia, by nie dopuścić do odłączenia go od maszyn utrzymujących przy życiu"- czytamy na Twitterowym koncie Radia Zet. Napisano również, że władze Włoch przyznały dziecku obywatelstwo.
Chęć przeniesienia chłopca do Włoch poparło ponad 200 tys. osób, tzw. "Armia Alfiego". O możliwość leczenia malucha we Włoszech zabiegał sam papież Franciszek, który kilka dni temu spotkał się z ojcem Alfiego. Mimo iż medycyna nie może już pomóc chłopcu, lekarze z Włoch chcą udzielić dziecku pomocy i podtrzymać jego życie aż do momentu naturalnej śmierci. Nie chcą się na to zgodzić sądy w Wielkiej Brytanii. Mimo sprzeciwu rodziców nakazały lekarzom wyłączenie aparatury podtrzymującej życie.
Choć data nie została podana do wiadomości publicznej, odłączenie malucha od aparatury miało nastąpić dziś.
W szpitalu w Wielkiej Brytanii, wbrew woli rodziców i wbrew temu, że kilka innych szpitali w Europie było gotowych przejąć nad nim opiekę, ma dzisiaj zabity zostać Alfie Evans.
— Magdalena Korzekwa-Kaliszuk (@MagdaKorzekwa) 23 kwietnia 2018
Módlmy się aby chłopca udało się jeszcze uratować.
Dokąd zmierza nasza cywilizacja? #SaveAlfieEvans pic.twitter.com/uo228U4prt
Władze Włoch przyznały obywatelstwo niespełna dwuletniemu chłopcu z Wielkiej Brytanii Alfiemu Evansowi, cierpiącemu na ciężką, niezdiagnozowaną dotąd chorobę neurologiczną. Trwa batalia, by nie dopuścić do odłączenia go od maszyn utrzymujących przy życiu
— Radio ZET NEWS (@RadioZET_NEWS) 23 kwietnia 2018
yenn/Radio ZET, Fronda.pl