Aleksandr Zacharczenko, przywódca separatystycznej tzw. Donieckiej Republiki oświadczył, że proklamuje powstanie „Małorosji” - nowego państwa w miejscu zajętych Ukrainie terenów. Co najbardziej skandaliczne – prorosyjski separatysta twierdzi, że w zamyśle „Małorosja” ma obejmować również resztę Ukrainy. W akcie założycielskim napisano:

My, przedstawiciele dawnych regionów Ukrainy, informujemy o powołaniu nowego państwa, które jest następcą prawnym Ukrainy. Uzgodniliśmy, że nowe państwo będzie się nazywało Małorosja, gdyż nazwa Ukraina sama się zdyskredytowała”.

Zacharczenko twierdzi, że powołanie „Małorosji” sprawi, że zakończy się wojna domowa i dzięki temu uda się uniknąć kolejnych ofiar. Stolicą tego tworu ma być Donieck, Kijów stanowić centrum historyczno-kulturalne.

Od słów Zacharczenki dystansuje się tzw. Ługańska Republika Ludowa, której przewodniczący zdementował udział Ługańska w tworzeniu „Małorosji” - dodał, że o przedsięwzięciu w ogóle nie miał pojęcia.

dam/PAP,Fronda.pl