Mercedes  i Toyota zainwestują w Polsce w nowe fabryki, powstaną nowe miejsca pracy. Brakuje jednak pracowników i nie zanosi się, aby sytuacja szybko miała ulec zmianie. Na polskim rynku pracy pojawili się Ukraińcy, którzy systematycznie zapełniają lukę kadrową.

 Jak mówią eksperci - trzeba jak najszerzej otwierać drzwi, bo oni pomagają nam budować gospodarkę.

W zakładach LG pod Wrocławiem - jak informuje money.pl - udało się pozyskać trzech pracowników, choć potrzebowano dziesięciu. W rejonie Dolnego Śląska wyraźnie brakuje rąk do pracy.

''Rzeczywiście pod samym Wrocławiem w rejonie Kobierzyc i Bielan Wrocławskich, gdzie usytuowanych jest wiele fabryk w tym i LG, jest najgorzej'' - mówił dla  money.pl pan Mariusz Sinior, szef zespołu Dolnośląskiego Centrum Obsługi Inwestora i Eksportera z Dolnośląskiej Agencji Współpracy Gospodarczej

Podobnie jest w fimie Amazon koło Wrocławia, gdzie pracownicy są dowożeni i odwożeni przez pracodawcę, nawet z miejscowości odległych o 100 kilometrów.

Firma Amazon reklamuje się w lokalnych autobusach hasłem:

''Dołącz do nas teraz i zarób ponad 7600 złotych" jednak chodzi tu od zarobki za dwa miesiące pracy, co może niektórych wprowadzić w błąd.

W ubiegłym roku na Dolnym Śląsku ulokowały się zagraniczne firmy - z 56. firm z kapitałem zagranicznym, w tym rejonie pojawiło się aż 14.

Mimo, że trzy wielkie korporacje, które postanowiły ulokować swoje fabryki na Dolnym Śląsku: Mercedes - Daimler AG, LG oraz Toyota, i chcą zatrudnić po kilkaset osób - pracowników niestety brakuje.

W innych rejonach Polski nie jest lepiej - jak donosi agencja pośrednictwa pracy Manpower, aż  41 procent pracodawców w Polsce ma kłopoty z zatrudnieniem pracowników. Teraz to właśnie pracownicy mogą zacząć dyktować warunki. Wg danych GUS, bezrobocie w Polsce jest najniższe od ćwierćwiecza i wynosi tylko 8,3 procent.

Lukę w zatrudnieniu redukuje personel z Ukrainy, który traktuje Dolny Śląsk jako dobre miejsce do życia.

Braki kadrowe nie muszą jednak oznaczać wzrostu płac.

''Skończył się rynek taniego pracownika z Polski. Ukraińcy wchodzą w to miejsce. Już teraz ponad milion obywateli tego kraju legalnie pracuje w naszym kraju. W przyszłym roku może to będą nawet dwa miliony''

-  mówi Krzysztof Inglot z firmy Work Service i dodaje, że falę emigrantów z Ukrainy należy wykorzystać  tak, jak na polskiej emigracji skorzystała Wielka Brytania.

LDD/money.pl/fronda.pl