Fronda.pl: Prawo i Sprawiedliwość zamierza zaskarżyć przed Trybunałem Konstytucyjnym ustawę o przeciwdziałaniu przemocy w rodzinie. Jakie punkty tej ustawy są Państwa zdaniem niekonstytucyjne?

Małgorzata Sadurska:
We wniosku, pod którym podpisują się posłowie Prawa i Sprawiedliwości  wymienionych jest osiem zarzutów. Najbardziej uderza nas to, że obowiązująca ustawa mocno ingeruje w rodzinę, która przecież podlega konstytucyjnej ochronie, ingeruje w jej autonomię oraz ogranicza prawo rodziców do wychowania dzieci. Sama procedura Niebieskiej Karty budzi duże wątpliwości, bo nie przewiduje się obowiązku informowania osób posądzanych o fakcie wszczęcia procedury w stosunku do nich. Ustawa ogranicza także prawo rodziców do obrony, bo wprowadza bardzo krótki, bo 24-godzinny czas orzekania w przedmiocie zażalenia na  odebranie dziecka.
Ta ustawa, mimo że nazywa się ładnie – „o przeciwdziałaniu przemocy w rodzinie” powoduje, że rodziny są stygmatyzowane. Ona powinna być zdefiniowana pod kątem przemocy domowej, bo agresorami bardzo często są osoby, które co prawda mieszkają ze swoimi ofiarami pod jednym dachem, ale niekoniecznie tworzą z nimi rodzinę. Myślę, że pod koniec sierpnia zostanie złożony wniosek do Trybunału Konstytucyjnego. Chcemy, aby był rozpatrywany w trybie pilnym.
Mieliśmy też niestety do czynienia z przypadkami odbierania dzieci z rodzin z takich powodów jak bieda czy nawet niedostatek. Po pierwszym czytaniu w sejmie jest już nasz projekt ustawy o zmianie kodeksu rodzinnego i opiekuńczego, który przewiduje zakaz odbierania dzieci z takich powodów.

Czy proponują Państwo jakieś alternatywne rozwiązania, które chroniłyby dzieci przed przemocą, do jakiej niestety, dochodzi niekiedy w rodzinach?

Przede wszystkim wychodzimy z założenia, że rodzinę należy wspierać, a nie rozbijać. Uważamy, że w relacjach w rodzinie bardzo ważna jest miłość dzieci do rodziców i miłość rodziców do dzieci. Dlatego też, nie można ingerować prawnie w te rodziny, gdzie ta silna emocjonalna więź występuje. Ze strony państwa powinien być opracowany szeroki pakiet wsparcia dla rodzin. Począwszy od wsparcia socjalnego. Może zabrzmi to trywialnie, ale jeżeli rodzice będą mieli pieniądze, wówczas różne negatywne zjawiska związane z frustracją mogą ustępować. Tam gdzie jest bezrobocie, konieczna jest praca. Chcielibyśmy, aby ośrodki interwencji kryzysowej, ośrodki leczenia alkoholizmu czy ośrodki wsparcia dla rodzin miały szersze możliwości świadczenia doraźnej albo kompleksowej pomocy. Oczywiście, zdarzają się patologiczne przypadki, kiedy dziecko narażone jest bezpośrednio na niebezpieczeństwo i wtedy należy przyjąć rozwiązania radykalne. Ale tego rodzaju sytuacje powinny stanowić wyjątek, nie zasadę. Chciałabym zwrócić uwagę, że w 2013 r. zarejestrowano ponad 600 przypadków odebrania dzieci na podstawie przepisu 12a ustawy o przeciwdziałaniu przemocy w rodzinie. To ogromna skala.

Rozmawiała Emilia Drożdż