Rzecznik Kancelarii Prezydenta RP Marek Magierowski był gościem Konrada Piaseckiego w Radiu Zet, gdzie mówił m.in. o wyjaśnieniach szefa MON Antoniego Macierewicza, które złożył prezydentowi Dudzie.

Jak stwierdził Magierowski, mówiąc o relacjach głowy państwa i ministra obrony narodowej:

"I prezydent, i szef MON rzeczywiście są z tego samego obozu politycznego. Spór, wojna, szorstka przyjaźń – możemy tu stworzyć całą litanię określeń tego dialogu. To jest próba wyjaśnienia wątpliwości, które wyraził w pismach, uznał, że to jest dobry moment, by wyjaśnić wątpliwości. Wielokrotnie rozmawiali, spotykali się za zamkniętymi drzwiami. Najwyraźniej prezydent uznał, że wszystkie te wyjaśnienia nie były wystarczające, nie wyczerpują tematu. Te listy były skierowane do szefa MON, ale i do wiadomości Beaty Szydło".

Jak mówił, prezydent Duda nie ma przekonania, że Macierewicz powinien ustąpić ze stanowiska:

"Takie rozmowy [o działaniach rządu] wielokrotnie prezydent toczył z premier Szydło. To normalne. Nie ma tu niczego nadzwyczajnego. W przypadku szefa MON, szefa MSZ jest szczególna sytuacja. Prezydent uważa, że narosły wątpliwości ws. kilku obszarów działania. Każdy z ministrów ma swój styl. Styl jest w tym wypadku mniej ważny, jak konkretne problemy, które nie zostały rozwiązane. Prezydent nie ma przekonania, że minister powinien odejść. Prezydent chce, aby pewne drażliwe, wątpliwe kwestie zostały jak najszybciej wyjaśnione".

Jak dodawał:

"Prezydent jest gotów prowadzić nadal dialog, korespondencje. W tych sprawach [które zostały już poruszone] i być może w następnych. Informacje dotyczące obsady personalnej na razie są wystarczające. Aczkolwiek ta fala odejść w armii może budzić zaniepokojenie – tak jak mówiłem. Na szczęście do tej pory zmiany odbywały się w miarę płynnie". 

emde/300polityka.pl