"Kwestia obecności sił NATO i wojsk amerykańskich w Polsce była i jest dla prezydenta i rządu niezwykle istotna, stopień zagrożenia ze strony Rosji jest wysoki" - mówił w czwartek w Sejmie Antoni Macierewicz.

Antoni Macierewicz odpowiadał w Sejmie m.in. na pytanie posłanki Anny Milczanowskiej (PiS) dotyczące tego czy NATO planuje wzmocnić jeszcze bardziej wschodnią flankę. Jak mówił minister obrony narodowej, czas kiedy rząd PiS objął władzę był trudny. "Sytuacja była wówczas niesłychanie trudna, dlatego że (...) do momentu przejęcia przez PiS tej odpowiedzialności (...) poprzedni rządzący nie stawiali jako możliwe i realistyczne, by na terenie Polski w trybie stałym znajdowały się wojska NATO-wskie i wojska Stanów Zjednoczonych" - powiedział Macierewicz. Jak dodawał: "Kongres Stanów Zjednoczonych rozważa wzrost tego zaangażowania militarnego (...) o co najmniej o jedną dywizję".

Pytany o zagrożenie rosyjskie minister stwierdził: "stopień zagrożenia utrzymuje się ciągle na wysokim poziomie". Dodał też, że Rosjanie ciągle są bardzo aktywni szczególnie pod względem sił powietrznych na wschodniej flance.

krp/tvp parlament, Fronda.pl