W nowym roku doszło do poważnej kompromitacji środowisk nazywanych opozycyjnymi, ale przez wielu określanych wprost jako antypaństwowcy, powiedział w felietonie "Głos Polski" na antenie Telewizji Trwam szef MON, Antoni Macierewicz. Jak tłumaczył, dla takiego określenia jest naprawdę dobre wytłumaczenie.

"Trudno inaczej nazwać ludzi, którzy przeciwko własnemu państwu, własnemu rządowi szukają pomocy za granicą. Trudno inaczej nazwać ludzi, którzy twierdzą, iż w Polsce mamy do czynienia z faszyzmem. Trudno inaczej nazwać ludzi, którzy nie znajdują innych słów, jak tylko obraźliwe, na temat rządzących. Ludzi, którzy nie potrafią powiedzieć ani jednego zdania na temat dzisiejszego rządu polskiego bez wyzwisk, kalumnii, inwektyw" - mówił Macierewicz.

"Mamy do czynienia ze strukturą działania, która pod pozorem walki o demokrację, walki o dobry rozwój państwa polskiego – sprowadza się do załatwiania własnych interesów" - podkreslił szef MON.

Uznał wreszcie, że to, co robi opozycji, w prosty sposób szkodzi sprawie polskiej obronności. "Niczym innym nie jest działanie, które podejmują, jak właśnie próbą przekazania światowej opinii publicznej, w tym także amerykańskiej, iż obrona Polski przed ewentualną agresją rosyjską jest w istocie działaniem na rzecz „faszystowskiego rządu” i antydemokratycznych władz, które nie zasługuje na obronę" - tłumaczył Macierewicz.

ol/Radio Maryja