"Chcę poinformować Polaków, że po raz ostatni w dniu dzisiejszym ze strony jakiegokolwiek urzędnika Ministerstwa Obrony Narodowej padło słowo „generał” przy nazwisku pana Jaruzelskiego. Podejmujemy kroki prawne mające na celu odebranie stopni wojskowych zarówno panu Jaruzelskiemu, jak i panu Kiszczakowi. Zbrodniarze odpowiedzialni za działanie zbrojne przeciwko własnemu narodowymi nie zasłużyli na to, by nosić te stopnie wojskowe" - powiedział dziś minister obrony narodowej, Antoni Macierewicz.

To oznacza, że kaci i prześladowcy narodu Polskiego, Jaruzelski i Kiszczak, wreszcie stracą stopnie wojskowe. Słusznie - wszak w ich przypadku trudno mówić o polskich żołnierzach - byli to raczej sowieccy bandyci. 

Macierewicz tłumaczył dziś na antenie TVP Info, że hańbą jest, iż jednocześnie awansuje się takie osoby jak Kukliński czy Karski, nadając im ten sam stopień, który mają Jaruzelski czy Kiszczak. "Jak można sobie wyobrazić taką sytuację, że z jednej strony czcimy bohaterów takich jak Kukliński, których awansujemy do stopnia generała, ale także jak Karski, który otrzymał pośmiertnie stopnień generała kilka dni temu, a równocześnie takie stopnie szanujemy, czy też akceptujemy u ludzi, którzy popełnili nie tylko zdradę, ale także zbrodnię przeciwko narodowi" - wskazał.

Z zapowiedzi ministra Macierewicza bardzo się cieszymy. Sowieccy zbrodniarze w polskich mundurach mundur ten hańbią. Po 26 latach wolnej Polski czas tę hańbę zakończyć. 

ol/pap, fronda.pl