Minister obrony narodowej, Antoni Macierewicz, był gościem Polskiego Radia 24, gdzie komentował ostatnie doniesienia na temat korespondencji między MON a BBN.

Jak podkreślił, jego korespondencja z prezydentem Andrzejem Dudą jest częsta, a "bywała dużo intensywniejsza", na przykład w okresie przygotowań do szczytu NATO i Światowych Dni Młodzieży.

"To, że zostały wymienione dwa czy trzy listy w ostatnim czasie jest raczej świadectwem pewnej oszczędności w tej dziedzinie niż intensywności. Więcej rozmawiamy, mniej piszemy"- stwierdził minister.

Antoni Macierewicz odniósł się również do pisma, które poseł PO i były koordynator służb specjalnych, Marek Biernacki skierował do prezydenta w sprawie degradacji oficerów SKW.

"Pan poseł Biernacki bardzo się ujmuje za funkcjonariuszami, którzy byli zamieszani w próbę prywatyzacji Centrum Doskonalenia Kontrwywiadu NATO i w próbę takiego działania, które – słusznie moim zdaniem – SKW oceniła jako szkodliwe dla bezpieczeństwa państwa"- stwierdził powiedział szef resortu obrony, przypominając informacje MON z końca 2015 roku, że w CEK NATO znaleziono projekty interpelacji poselskich przygotowywanych dla posłów PO.

"Taka sytuacja, kiedy następuje ukryte przed opinią publiczną współdziałanie między funkcjonariuszami służb specjalnych i politykami przeciwko rządowi, wydaje się być niewłaściwym sposobem korzystania z przywilejów i obowiązków funkcjonariusza państwowego, a zwłaszcza służb tajnych"- skomentował minister. W ocenie szefa MON, „fakt przygotowywania interpelacji przeciwko rządowi, zawierających tajne informacje przez funkcjonariuszy SKW dla opozycji jest klasycznym przykładem niezdrowego styku służb specjalnych z politykami”.

Macierewicz zapowiedział również, że Bartłomiej Misiewicz nie będzie już pełnił funkcji rzecznika MON. Na tym stanowisku Misiewicza zastąpi kobieta, którą szef resortu obrony przedstawi już wkrótce.

"Wiemy już, że to jest kobieta i wiemy, że to jest kobieta odważna, dzielna i skutecznie działająca"- podsumował minister.

yenn/PAP, Fronda.pl