"Dzisiaj wynosimy na pomniki i piedestały Żołnierzy Niezłomnych, dlatego bo w czasach pogardy, w czasach strachu, w czasach przemocy, mieli oni odwagę walczyć o niepodległość Polski" - powiedział na antenie "Telewizji Trwam" minister obrony narodowej, Antoni Macierewicz.

"Żołnierze Niezłomni to byli Ci, dzięki którym dzisiaj istnieje niepodległe Państwo Polskie. W roku 1945 istniał przed Polakami bardzo jasny wybór: poddać się czy walczyć? Oni wybrali walkę. Dzięki temu, że wybrali tę walkę ich następcy: robotnicy z Poznania, robotnicy ze Stoczni Gdańskiej, robotnicy Szczecina i Ursusa, wreszcie Solidarność, kontynuowali walkę o niepodległość. To jest bardzo prosty i jasny przekaz" - mówił Macierewicz.

Minister przyznawał, że byli wśród Wyklętych ludzie, którzy dokonywali złych czynów. Była ich jednak garstka, mniejszość! Nie można deprecjonować wszystkich Żołnierz Wyklętych przez wąską grupę... Mocno odpowiadał lewicowym krytykom:

"Niech szukają winy w swoich szeregach, wśród morderców, przestępców, którzy Polskę napadli i którzy ją niszczyli, łupili i eksterminowali Polaków przez dziesiątki lat. A nie wytykają domniemane słabości tym, którzy o niepodległość walczyli. To nie równy rachunek. Nie wolno go przedstawiać tak jakbyśmy mieli do czynienia z dwoma równymi szalami. Z jednej strony byli zdrajcy, z drugiej bohaterowie polskiej niepodległość. Dlatego dziś wynosimy ich na sztandary wojska polskiego".

kk/RadioMaryja.pl