Sejm przyjął w piątek ustawę o modernizacji i finansowaniu Sił Zbrojnych Rzeczypospolitej Polskiej. Za jej uchwaleniem zagłosowało 434 posłów, 5 wstrzymało się od głosu, a tylko 1 był przeciw. 

Ustawa o modernizacji i finansowaniu sił zbrojnych przewiduje m.in. zwiększenie wydatków na obronność do 2,1 procent PKB w 2020 r., a docelowo do 2,5 procent w 2030 r. To również zwiększenie liczebności wojska do 200 tys., w tym przynajmniej 130 tys. żołnierzy zawodowych.

"To jest realizacja z jednej strony zobowiązań, jakie podjęli wszyscy członkowie NATO na szczycie warszawskim, ale z drugiej, to jest odpowiedź na konieczności, przed którymi stanęła Rzeczpospolita wobec zagrożeń ze Wschodu"- ocenił szef MON, Antoni Macierewicz. 

Sejm odrzucił wszystkie poprawki zgłaszane przez posłów opozycji w toku prac sejmowej Komisji Obrony Narodowej. Sekretarz stanu w MON, Bartosz Kownacki podkreślił, że nowe przepisy dotyczące modernizacji i finansowania armii są jednym z najważniejszych projektów w bieżącej kadencji parlamentu. 

Minister Macierewicz powiedział, że wyrażone przez poprawki stanowisko polityków opozycji, zwłaszcza PO, przyjął z ubolewaniem. W ocenie szefa resortu obrony, część ugrupowań opozycyjnych włożyła wiele wysiłku w to, "aby ta ustawa w kształcie niezbędnym dla obrony Polski, dla obrony narodu polskiego, dla skuteczności działania wojska" nie została przyjęta.

"Poprawki, które próbowano Sejmowi narzucić, które na szczęście odrzucono, miały na celu w istocie zniwelowanie, zlikwidowanie, uniemożliwienie realizacji tej ustawy i finansowania polskich sił zbrojnych"- powiedział Antoni Macierewicz, dziękując wiceministrowi Kownackiemu za prace nad ustawą.

yenn/PAP, Fronda.pl