Szef Ministerstwa Obrony Narodowej Antoni Macierewicz uważa, że Polacy muszą powrócić do tradycji związanej z walką o niepodległość. Polska stoi dziś bowiem w obliczu poważnych zagrożeń. 

Jak dał do zrozumienia, Macierewicz, potrzeba dziś narodowi polskiemu rozliczenia z okresem komunizmu i nazwania rzeczy po imieniu. Jak stwierdził w rozmowie z "Gazetą Polską", takiego nazwania rzeczy po imieniu w końcu doczekaliśmy się podczas pogrzebu Inki i Zagończyka, gdy najważniejsze osoby w państwie wprost powiedziały, że po II wojnie światowej okupacja nazistowska została zastąpiona przez komunistyczną. 

Jak dodał, teraz przychodzi czas na konkretne działania. Mówił tu np. o usunięciu z przestrzeni publicznej wszelkich symboli dawnego systemu. 

"Nie da się na przykład pogodzić dłużej sytuacji, w której na najświętszej dla narodu nekropolii wojskowej na Powązkach Wojskowych największym budynkiem jest mauzoleum Bieruta" - stwierdził Macierewicz i zapowiedział podjęcie konkretnych kroków ustawowych w tej sprawie. 

Minister Obrony Narodowej zaznaczał też, że nie można dłużej tolerować sytuacji, by mordercy odpowiedzialni za śmierć ludzi podczas strajków na Wybrzeżu, czy innych wydarzeń z historii PRL dalej mieli takie same honory wojskowe, jak prawdziwi żołnierze Wojska Polskiego. 

Mówił też o tym, że w obliczu obecnych zmian geopolitycznych musimy zdawać sobie sprawę, że liczyć możemy przede wszystkim na siebie i podejmować działania zmierzające do tego, by Polska wreszcie stanęła na własnych nogach. Trzeba zdaniem Macie

daug