Tomasz Wandas, Fronda.pl: Jaki jest cel programu „Mieszkanie plus”?

Marzena Machałek (PiS): Wszyscy widzimy, że w Polsce mieszkania są bardzo drogie, że młodzi ludzie na te mieszkania nie mogą sobie pozwolić, że rodziny wielodzietne mają problemy finansowe. Jest to program, który z jednej strony ma pomóc Polakom w uzyskaniu mieszkania, a z drugiej jest bardzo nowoczesny bo wychodzi naprzeciw nowoczesnym oczekiwaniom młodych ludzi, gdzie każdy kto zakłada rodzinę chce samodzielności, własnego mieszkania. Bardzo wielu młodych ludzi bierze ogromne kredyty, a później wyjeżdża za granicę, aby móc je spłacać. Program ten pozwoli ludziom na mobilność zawodową, a z drugiej strony zaspokoi potrzeby młodych ludzi, rodzin wielodzietnych. Zdajemy sobie sprawę, że ów program jest bardzo oczekiwany, gdyż akurat te potrzeby ludzi są bardzo oczekiwane. Jest to program mieszkań na wynajem, który jednak uwzględnia też przywiązanie Polaków do tego, żeby było można kupić sobie te mieszkania. Mieliśmy kiedy CBSy, które faktycznie dawały możliwość mieszkania na wynajem, jednak były one  tak drogie, że mało kogo było na nie stać, rodzina mogła tylko pomarzyć o wykupie takiego mieszkania. Program w tym roku zostanie zatwierdzony, myślę, że to nie jest kwestia długiego czasu, kiedy już pierwsze mieszkania powstaną i ludzie będą mogli cieszyć się tym, że będą mieli własny kąt.

 <<< OTO CO MUSISZ PRZECZYTAĆ BY POZNAĆ ... PRAWDĘ! >>>

Proszę mi powiedzieć kto może liczyć na wsparcie? Czy wbrew programowi, może być w przyszłości tak, że kolejne pokolenia będą musiały odpracować ten projekt?

To jest oczywiście nieprawda, nawet komentatorzy opozycji zostali zaskoczeni tym, że jest to tak nowoczesny program i mający tak wiele plusów. Wiele ludzi na Zachodzie tak mieszka, więc jest on bardzo europejski. Po prostu wynajmuje się tanie mieszkanie i może śmiało się przemieszczać, jeśli trzeba zmienić pracę. Z drugiej strony są różne mechanizmy wsparcia tych, którzy będą odkładać na mieszkania. Jeżeli nastąpi „bum” mieszkaniowy, jeżeli nastąpią zmiany w tej sferze, to powinno obniżyć też ceny mieszkań deweloperskich. To moim zdaniem wpłynie pozytywnie na rozwój gospodarczy, pozwoli na to, by młodzi ludzie mogli zostawać w Polsce; że będą rodzić im się dzieci, bo będą mieli odpowiednie wsparcie ze strony polityki państwowej. Jakie miałoby to przynieść straty? Te komentarze wypływają od ludzi, którzy nie mają żadnego konkretnego pomysłu, a krytykują dla samego krytykowania.

Na jakich terenach będą powstawać mieszkania i jakie będą ich ceny?

2,5 do 3 tysięcy za metr kwadratowy. Głównie będą powstawać na terenach należących do Skarbu Państwa. Koszty w znacznej mierze zależeć będą od działki, na której powstaną. Bardzo często jest to komercyjne i nie oddaje rzeczywistej wartości tej działki, w tej chwili dopracowywane są szczegóły. Jedyny, który może skrytykować ten program to pan Ryszard Petru, bo on uderzy w kredyty i banki. Ludzie nie będą musieli stawać się niewolnikami trzydziestoletnich kredytów, będą mogli starać się o mieszkanie na własność, przez co będą mogli czuć się bezpiecznie. Jeżeli będą płacili czynsz, to nikt ich z nich nie wyrzuci, a płacić będą, bo czynsz będzie odpowiednio niski.

O jakim standardzie mieszkań mówimy i kto jako pierwszy będzie mógł na nie liczyć?

Będą zapisy na te mieszkania, myślę, że będą to kryteria i dochodowe i dzietności, a my chcielibyśmy żeby każdy, kto nie może na rynku komercyjnym kupić sobie mieszkania, mógł docelowo liczyć na mieszkanie na wynajem. Problem będzie tylko w tym, jak szybko będą one powstawać. Są one dla Polaków, szczególnie tych nie najlepiej zarabiających, tych chcących założyć rodziny itd. Dlatego nie będzie tu większych ograniczeń a jak największa dostępność.

Podsumowując, konkretnie na koniec rok 2017 powstają pierwsze mieszkania, wkrótce po tym pierwsi ludzie będą mogli się do nich wprowadzić…

Tak. Na początku będzie to kilkadziesiąt, kilkaset ale z czasem liczymy, że coraz więcej. Proszę popatrzeć, to jest jedyny taki program, który nie wspiera deweloperów, a ludzi. Nie wymaga wykupu, nie wymaga wzięcia kredytu, nie każe związywać się niewolniczo z miejscem, a pozwala mieć własny kąt, móc mieć rodzinę, a dopiero później, jeśli ktoś się zdecyduje będzie mógł to mieszkanie wykupić.

Bardzo dziękuję za rozmowę