"Zobaczcie, co się dzieje z demokracją w Europie Zachodniej. Jeśli Niemcy nie docenili roli Merkel w historii i są gotowi wyrzucić ją za burtę, to ja wam gratuluję. Wy lepiej zobaczcie, co dzieje się u was w Europie z demokracją, a wszyscy mówicie o demokracji w byłych republikach radzieckich" - mówił prezydent Łukaszenka w trakcie Monachiskiej Konferencji Bezpieczeństwa.

W trakcie spotkania Aleksander Łukaszenka wspominał między innymi o stałych atakach wymierzonych w jego kraj. Europejscy politycy jego zdaniem są zachłyśnięci hasłem walki o prawa człowieka i rzucają nim w stronę Białorusi bez zastanowienia.

"Niedługo przyjedziecie do nas, uczyć się naszej demokracji. Bo u nas jest stabilność, warunki dla normalnego życia ludzi. Dziewczyny nie boją się chodzić do szkoły w spódnicach. O jakich prawach człowieka tu można mówić?A gdzie są prawa 70 osób zastrzelonych w Norwegii? A on siedzi w trzypokojowym więzieniu, i dobrze mu tam" - mówił w swoim stylu prezydent Białorusi.

Łukaszenka podkreślał, że priorytetem jego polityki jest bezpieczeństwo wewnętrzne mieszkańców. Prawa człowieka "łamane są" tylko w stosunku do najgorszych, najbrutalniejszych przestępców.

"Mój kraj stworzył „skuteczną barierę dla nielegalnej migracji, handlu narkotykami i przestępczością w Europie”. Nawet mysz się nie przemknie przez nasze granice do Europy" - chwalił się prezydent.

mor/Kresy24.pl/Fronda.pl