Tomasz Wandas, Fronda.pl: Co Pan Poseł sądzi o katastrofie rosyjskiego Tu-154? Wielu internautów uważa, że to kara Boża, za to co robią z naszym Tu-154 Rosjanie...

Łukasz Rzepecki, klub parlamentarny PiS: Odpowiadając na powyższe pytanie na wstępie chcę jasno powiedzieć, że za to gdzie obecnie znajduje się wrak naszego Tu-154, jak i również za to co się z nim dzieje winę ponosi wyłącznie poprzednia ekipa „rządząca” Polską tj. koalicja PO i PSL, która z niezrozumiałych do dzisiaj dla mnie przyczyn w pierwszych dniach po katastrofie, śledztwo przekazała stronie rosyjskiej. Efekty tamtej decyzji jak i również prawdopodobnego trwającego przez pięć lat świadomego zaniechania podejmowania prób i wysiłków celem sprowadzenia wraku do Polski, szczególnie widoczne są dzisiaj. Mam tu na myśli słowa Prezydenta Putina, który 23 grudnia na dorocznej konferencji prasowej oficjalnie powiedział, że zwrot wraku samolotu, nie jest możliwy, dopóki Komitet Śledczy Federacji Rosyjskiej będzie prowadził śledztwo. Prezydent Putin dodał również, że „osobiście czytał" zapisy rozmów pilotów samolotu i „człowieka z ochrony", który wszedł do kabiny i domagał się, żeby wylądować, nie bacząc na zastrzeżenia załogi. Z tych słów można wnioskować, że Rosjanie dysponują tekstem rozmów między pilotem i pasażerami, który nigdy nie został udostępniony stronie polskiej. Wracając do katastrofy z ostatnich dni to najważniejsze jest oczywiście ustalenie przyczyny wypadku i my powinniśmy być szczególnie zainteresowani wynikami śledztwa w odniesieniu do tragedii sprzed 6 lat. Na koniec dodam, że śmierć 92 osób będących na pokładzie samolotu to rozpacz i żałoba rodzin tragicznie zmarłych, którą należy uszanować. Wielu ciał nie odnaleziono i pewnie nie uda się odnaleźć, dlatego nie będę odnosił się do stwierdzenia o karze Bożej. 

Jakie kroki podejmie PiS 2017 roku, aby Putin oddał wrak? 

Przede wszystkim bez zwrotu wraku samolotu i współpracy w wyjaśnieniu przyczyn katastrofy smoleńskiej nie można sobie wyobrazić poprawy naszych wzajemnych relacji.    

Najważniejszymi zatem działaniami na nadchodzący rok tak jak już zapowiedział Minister Obrony Antoni Macierewicz będzie wykorzystanie wszelkich środków prawnych celem w pierwszej kolejności zwrotu przez Rosjan szczątków wraku, a następnie udostępnienia wszelkich materiałów jakimi dysponuje strona rosyjska, a jakie do tej pory nie zostały nam przekazane lub udostępnione. Nie ma wątpliwości, że takie materiały istnieją, co właśnie potwierdził Prezydent Federacji Rosyjskiej Władimir Putin na konferencji prasowej o której mówiłem odpowiadając na pierwsze pytanie.

 Czy Pana zdaniem teraz, gdy prezydentem USA jest Donald Trump, łatwiej będzie nam rozmawiać z Rosją?

Trudne pytanie. Donald Trump przedstawił dopiero wizję polityki zagranicznej, którą chciałby realizować jako prezydent. Zastanawiam się np. nad jednym z przemówień Prezydenta Trumpa odwołującym się do Polski w kontekście tarczy antyrakietowej, gdzie skrytykował stanowisko administracji Obamy względem tego projektu, twierdząc, że amerykański prezydent nie dotrzymał niektórych umów z sojusznikami i np. porzucił program budowy tarczy antyrakietowej w Polsce. Być może zatem powrót do planów budowy tarczy antyrakietowej w Polsce i w Czechach będzie jakimś elementem nacisku w rozmowach z Rosją i tzw. kartą przetargową bo jak wiemy Rosja jest zdecydowanie przeciwna tej budowie. Z drugiej strony Prezydent Trump złożył deklarację zmniejszenia zaangażowania USA w ramach NATO, która może być niebezpieczna dla europejskich państw Sojuszu, zwłaszcza tych tworzących tzw. flankę wschodnią, czyli państw bałtyckich i Polski. W przypadku realizacji planu Donalda Trumpa, może nam grozić utrata jedynych realnych gwarancji bezpieczeństwa tym bardziej, że w graniczącym z Polską obwodzie kaliningradzkim stacjonuje teraz 200 tysięcy rosyjskich żołnierzy. Reasumując z odpowiedzią na tego typu pytanie trzeba jeszcze jednak poczekać i pamiętać o tym, że Prezydent Trump będzie miał również doradców, którzy będą reprezentowali zapewne różne stanowiska w wielu kwestiach. Musimy jednak zawsze pamiętać i przypominać, że jako Polska realizujemy nasze zobowiązania wynikające zarówno z traktatów (choćby z NATO i przeznaczania 2% PKB na wojsko) i jesteśmy w bardzo bliskich relacjach z USA od wielu lat co moim zdaniem ma gigantyczne znaczenie. Realia amerykańskiej polityki są takie, że pomimo zmiany na stanowisku Prezydenta USA to jednak mamy do czynienia z kontynuacją głównej linii polityki USA, której jednym z fundamentów są najbliżsi sojusznicy.

 Jakie są Pana zdaniem prognozy na przyszły rok w relacjach polsko-rosyjskich? Poprawią się? Będą takie jak teraz, czy może się pogorszą?

Nasze relacje będzie determinował szereg czynników z których najistotniejsze będą te o których wspomniałem powyżej, nie należy także zapominać o czynnikach historycznych np. Polskę i Rosję dzieli podejście do sposobu upamiętnienia żołnierzy Armii Czerwonej poległych na terenie naszego kraju oraz geopolitycznych tj. konflikt na Ukrainie, który również ma kluczowy wpływ. Biorąc pod uwagę stanowcze i nie akceptowane przez Rosjan stanowisko naszego Rządu oraz brak według mojej opinii woli zrozumienia podstaw zajęcia takiego stanowiska mogę stwierdzić, że nasze wzajemne relacje niestety jeszcze bardziej się pogorszą.

Jarosław Kaczyński według Reutersa będzie w najbardziej wpływowym po Trumpie, politykiem w UE. Co to oznacza? 

Nie bez przyczyny. Oceniając obiektywnie nie ma i nie pamiętam żeby w ostatnich latach poza Ś.P Prezydentem Lechem Kaczyńskim była wśród polskich polityków osoba o takim dorobku i tak bezinteresownie zaangażowana w pracę na rzecz naszego kraju oraz w przywrócenie Polsce należnego miejsca wśród Państw europejskich. Nadal jednak część przedstawicieli innych państw członkowskich szczególnie tych leżących poza naszą zachodnią granicą nie chcę tego stanu rzeczy zaakceptować i zrozumieć, że 38 milionowego narodu nie można pozbawić tożsamości sprowadzając do roli taniej siły roboczej, a kraju do rynku zbytu towarów. Niektórzy nie chcą pamiętać o tym, że to Polacy nie jeden raz złożyli krwawą ofiarę, w bohaterski sposób stojąc na straży granic, wartości i fundamentów Europy. W XVII wieku zatrzymaliśmy islamski najazd pod Wiedniem, w XX wieku powstrzymaliśmy ekspansję komunizmu oraz przyczyniliśmy się do klęski faszystowskich Niemiec. Mamy zatem prawo czuć się europejczykami, a Europie szczególnie teraz potrzebny jest lider i przywódca. Nie bez przyczyny to Jarosław Kaczyński zaproponował podczas ostatniego kryzysu w Europie pakiet rozwiązań, dzięki którym Unia Europejska mogłaby takich problemów w przyszłości nie doświadczać. Tak postępują tylko wielcy politycy i jestem przekonany, że wszyscy Polacy mogą być z Jarosława Kaczyńskiego dumni!