Wygląda na to, że Estonię mogą czekać poważne problemy gospodarcze w związku z rozwojem epidemii koronawirusa w tym kraju. W ciągu ostatnich dwóch tygodni to właśnie w tym kraju odnotowano najwięcej zakażeń w przeliczeniu na 100 tys. mieszkańców.
„Drodzy Estończycy, mamy duży problem” – mówiła szefowa rządu w odezwie do obywateli.
Obecnie w Estonii otwarte są tylko placówki handlowe, które sprzedają najpotrzebniejsze towary – sklepy spożywcze czy apteki. Po ulicach poruszać się można najwyżej w dwuosobowych grupach. Obostrzenia potrwają co najmniej do 11 kwietnia.
Premier Kaja Kallas ostrzegła:
„Jeśli koronawirus nie przestanie się rozprzestrzeniać, Estonia może pozostać zamknięta przez całe lato”.
dam/PAP,radiozet.pl