- Wydawnictwo to jest ważne w kontekście sytuacji wojskowej na Ukrainie, ale też ewentualnej wojny hybrydowej oraz innych sytuacji ekstremalnych - powiedział podczas prezentacji poradnika minister litewskiego rządu Juozas Olekas.

Poradnik ma 100 stron. Szczegółowo opisuje w jaki sposób mieszkańcy otrzymają informację o zagrożeniu, jak sami mogą przekazać informacje o sytuacjach ekstremalnych, co robić w przypadkach zagrożenia, jak się ewakuować, dokąd i jakie rzeczy ze sobą zabrać, w jaki sposób przyłączyć się do obywatelskiego ruchu oporu. Poradnik ma być również dostępny w wersji cyfrowej.

Wszystko przez działania Rosji na Ukrainie. Jeszcze w grudniu 2014 roku litewski rząd zatwierdził pakiet poprawek do ustaw z zakresu obronności państwa, uściślając zasady użycia sił zbrojnych w czasie pokoju. Nowelizacje regulują wykorzystanie broni, materiałów wybuchowych i wojskowego sprzętu technicznego.

Litewski rząd w tym roku na zbrojenia wyda o jedną trzecią więcej niż w roku ubiegłym. A jak Polska? Czy Polacy wiedzą co robić w razie napaści ze strony terrorystów rosyjskich? I ile na obronność naszego kraju przeznacza się pieniędzy? Jedyne co wiemy, to mobilizacja rezerw. W tym roku około 35-50 tysięcy obywateli dostanie zawiadomienie na WKU.

mod/Polskie Radio/Onet.pl