Jak się okazuje ułaskawienie Jana Śpiewaka oburzyło wielu zwolenników „uczciwości” i „praworządności”. Dołączył do nich nie po raz pierwszy i pewnie nie ostatni Tomasz Lis.

Przypomnijmy, że Jan Śpiewak wielokrotnie występował w obronie osób pokrzywdzonych w wyniku tzw. dzikiej reprywatyzacji w Warszawie. Został skazany przez sąd I i II instancji i wystąpił o ułaskawienie do prezydenta RP Andrzeja Dudy.

Na swoim profilu na TT Ewa Siedlecka napisała:

- Jan Śpiewak ułaskawiony przez prezydenta. Cóż, dobra decyzja, bo chociaż Śpiewak pomówił niesłusznie, to ma swoje zasługi. Szkoda, że za ułaskawienie zapłacił publicznym poparciem dla PiSowskiego ataku na sądy.

Do tego wpisu odniósł się redaktor Tomasz Lis:

- Zła decyzja. Żadne „zasługi” i tytuł „aktywisty” nie dają immunitetuod skutków łamania prawa i orzeczeń sądów.

Dopisał też:

- Wczoraj benefis młodego Śpiewaka w Wiadomościach i sesja plucia na Trzaskowskiego, dziś info o jego ułaskawieniu przez Dudę. Szybka nagroda za obrzydliwą służbę PIS-owi i Dudzie

Z kolei Adrian Zandberg skomentował to następująco:

- W demokratycznym kraju art 212 powinien zniknąć z prawa karnego. Dlatego dobrze, że Śpiewak został ułaskawiony.
Tak, zagranie PAD jest cyniczne. Ale dziwi wzmożenie liberałów. Chcą pomóc
@trzaskowski_? Niech zadeklaruje, że też by ułaskawił Śpiewaka.
Chyba, że by nie ułaskawił.

Kilka dni temu prof. Środa stwierdziła, że ewentualne złamanie tajemnicy adwokackiej przez Romana Giertycha to nie przestępstwo. Ciekawe, co pan Lis na ten temat sądzi?

A gdyby skazanym był ów Giertych lub owa Środa albo Piątek, to ułaskawienie prezydenta było by zasadne?

No cóż... albo hipokryzja, albo błaganie o klikalność … Albo jedno i drugie.

mp/twitter/frona.pl