Były premier Leszek Miller komentował pytania referendalne przedstawione wczoraj przez prezydenta Andrzeja Dudę. Ocenił je niezwykle krytycznie, wskazując, że wyłącznie jedno - o kompetencje prezydenta -jest poważne. Ale nawet tu Miller dostrzega poważny błąd Dudy.

,,Znam te pytania. Jedno z nich uważam za istotne. To znaczy za takie, które rzeczywiście wymagałoby poważnego podejścia. Jedno. To jest to pytanie, gdzie pan prezydent pyta, czy naród uważa, iż jego kompetencje dotyczące zwierzchnictwa nad armią i udziału w polityce zagranicznej powinny być zwiększone. Bo to jest rzeczywiście istotny problem, ale nie w takiej postaci powinno to być rozstrzygane'' - powiedział Miller.

,,Poważni ludzie nie powinni zajmować się tymi pytaniami...'' - stwierdził dalej.

,,Nie ma pytania, czy należy utrzymać czas letni, czy przejść na zimowy'' - ironizował Miller.

,,Mam nadzieję, że to referendum albo się w ogóle nie odbędzie, bo Senat nie wyrazi na to zgody'' - dodał.

Polityk mówił też o swojej politycznej przyszłości. Pytany, czy mógłby wystartować do Parlamentu Europejskiego z zapowiadanej nieoficjalnie ,,listy Tuska'', zaznaczył wyraźnie gotowość. ,,Bardzo mnie interesuje, czy premier Tusk bierze taką ewentualność pod uwagę, więc z napięciem oczekuję oświadczenia w tej sprawie'' - powiedział.

mod/rmf24.pl