Dziecko miało wrodzoną wadę serca, polegająca na niewykształceniu prawidłowej lewej komory serca. Miało nie dożyć porodu. Rodzice postanowili dać dziecku szansę: „Jeśli Bóg miał dać mu tylko 9 miesięcy życia w łonie matki, niech przeżyje ten czas. Bóg sam o tym zdecyduje” – opowiada matka chłopca.

Lekarze ostrzegali rodziców, że najprawdopodobniej ich syn nawet jeśli doczeka do czasu rozwiązania, to nie przeżyje porodu. Derek George powiedział, że wierzył, że wszystko skończy się dobrze, bo „odwiedził ich Anioł i zapowiedział im, że wszystko będzie w porządku”. Ich syn, Jan Paweł Jerzy, przeżył poród. W pierwszych latach życia przeszedł kilka operacji serca. Wiara w Boga i modlitwa pozwoliła rodzinie przetrwać ten trudny czas.

Jan Paweł George świętował właśnie  20 urodziny. Jest studentem Community College. Choć nie wygląda na swój wiek, zupełnie się tym nie przejmuje. Ludzie, kiedy go widzą, myślą, że jest znacznie młodszy. Mężczyzna rozważa wstąpienie do seminarium. W ten sposób chce podziękować Bogu za wszystko, co dla niego zrobił.

„Ja po prostu chcę dziękować Bogu za uratowanie mi życia” – mówi George.  „Jeśli nie robiłbym tego dla Boga, nie było by mnie tutaj”.

Rodzina Goerge’a napisała książkę, w której opisała swoje świadectwo. „Chcemy mówić  innym, że zawsze jest jakaś nadzieja”. „Jeśli jesteś w trudnej sytuacji, nie poddawaj się. Z Bogiem wszystko jest możliwe” – mówi Annette George.  

MT/LifeNews.com