Dwudziestojednoletnia matka dwójki, Charlotte Comer powiedziała, że poszła do dr Justina Landena w poniedziałek po receptę na antybiotyki, ale wyszła zapłakana, gdy powiedział jej, że Brytania potrzebuje urzędowej polityki jednego dziecka.

Powiedziała w rozmowie z lokalną gazetą Exeter Express and Echo, że po wypisaniu recepty, lekarz rozpoczął tyradę, mówiąc, że Wielka Brytania jest przeludniona. Później zadzwonił z przeprosinami, ale Comer złożyła skargę do National Health Service (Narodowa Służba Zdrowia) i Hill Barton Surgery w Exeter.

Comer, które jest mamą dwójki małych chłopców powiedziała:

"Byłam zszokowana. Nigdy nie płaczę, ale jak tylko wyszłam z gabinetu, wybuchłam płaczem. Byłam tak wkurzona."

Powiedziała, że odpowiedziała lekarzowi, że nie wie co jej sytuacja ma wspólnego z odbywającą się rozmową. Zapytał czy planuje mieć więcej dzieci. Odpowiedziała, że to rozważa, ale nie nastąpi to do momentu, kiedy z ojcem dzieci się pobiorą.

- Zaczęłam tłumaczyć, że oboje pochodzimy z dużych rodzin więc chcielibyśmy więcej dzieci - i wtedy on powiedział, że nie uważa by pochodzenie z dużych rodzin usprawiedliwiało posiadanie więcej dzieci.

- Zaczął mówić o tym jak państwo jest przeludnione i każdy, kto ma więcej niż dwoje dzieci jest nieodpowiedzialny, że ten kraj powinien być taki jak Chiny, gdzie ludzie mogą posiadać jedynie jedno dziecko.

Doktor kontynuował mówiąc, że zasiłki socjalne mogłyby być przez rząd zniesione. Kobieta odparła, że jej partner pracuje 70 godzin tygodniowo, jako kurier, a ona jest na urlopie macierzyńskim i nie korzystają z żadnych zasiłków. Nie wiedząc co odpowiedzieć lekarz zapytał czemu chcą mieć więcej dzieci skoro jej partner pracuje 70 godzin tygodniowo i już nie ma wystarczająco czasu dla swych dzieci.

- Użył tego jak powodu by uznać, że nie powinniśmy mieć więcej dzieci - powiedziała Comer mediom.

Gazeta "Express and Echo" opublikowała oświadczenie NHS, które brzmiało:

"Dr Landen oferował doradztwo odnośnie antykoncepcji. Nie było w tym żadnej intencji obrażania lub niepokojenia i dr Landen przeprasza jeśli zdenerwowało to jego pacjentkę. Priorytetem dr Landena jako lekarza rodzinnego, jest zawsze odpowiadać na potrzeby pacjentów i w żadnym razie, jego porada nie miała złych intencji".

W tej sytuacji zastanawia najbardziej jedno: czy lekarz zdawał sobie sprawę w jaki sposób polityka jednego dziecka, która stanowi dla niego tak pożądany wzorzec, jest w rzeczywistości, w Chinach, egzekwowana?

MCC/LSN