Dawno, dawno temu, za górami, za lasami, była sobie piękna kraina o nazwie Akslop. Była to ziemia ludzi odważnych i sprawiedliwych. Jej mieszkańców spotykało niestety wiele nieszczęść i wojen, podczas których musieli walczyć z różnymi potworami.

W czasie ostatniej wojny tyran Reltih, który podbił ziemię Akslop, miał na swoich usługach jednego z potworów o nazwie Ajcroba. Reltih wprowadzał go na każdą podbitą ziemię po to, aby kontrolować liczbę żyjącej tam ludności. Bestia ta o nieograniczonym apetycie żywiła się bowiem najmniejszymi z ludzi. Dzięki Reltihowi, Ajcroba mogła je zabijać, kiedy chciała i w takiej ilości, na jaką jej przyszła ochota.

Reltih ostatecznie wojnę swą przegrał i zginął z własnej ręki. Niestety kraina Akslop wpadła w ręce innego ludobójcy. Nilats rządził nią z odległości, przy użyciu swoich popleczników. Ajcroba również im służyła, zaś jej apetyt nigdy się nie zmieniał. Dalej żywiła się krwią najmniejszych z dzieci.

Choć Nilats również z czasem umarł, niełatwo było odzyskać pełną wolność w krainie Akslop. Rządzący nią przyzwyczaili się niestety do obecności bestii. Nadal ją żywili, choć wydawało im się, że w pewnym sensie ją ujarzmili. Prowadzili z nią przecież pertraktacje.

Po negocjacjach Ajcroba nadal otrzymywała w ofierze te najmniejsze z dzieci. Jednak tym razem rządzący byli zadowoleni, bo były to dzieci, których w zasadzie mogli (a nawet chcieli) się pozbyć. Były to przecież głównie dzieci chore albo niepełnosprawne, których się po prostu wstydzili.

Wielki król rządzący w Akslop, Romok, mówił, że to jest dobre prawo. Tłumaczył, że nikogo nie wolno zmuszać do heroizmu. Często pytany o bestię, odpowiadał zirytowany, że nie wolno jej drażnić. Najstarszy z Rady Mędrców, Ksut, myślał podobnie.

Na szczęście w krainie Akslop byli szlachetni i odważni rycerze, którzy wiedzieli, że jedynym sposobem, aby stała się ona na nowo miejscem wolnym i sprawiedliwym, jest bestię pokonać. Do nich przyłączali się inni. Było wśród nich wiele bardzo młodych kobiet i matek. Wszyscy oni wspólnie pociągnęli za sobą lud i przekonali władców, aby się do nich przyłączyli. Wkrótce Ajcroba została pokonana.

Już nigdy więcej nie składano ofiar z ludzi w krainie Akslop. I dzięki odwadze sprawiedliwych, inne krainy poszły jej śladem. Świat na nowo stawał się miejscem, w którym dzieci mogły spać spokojnie.

Natalia Dueholm