„Na nowojorskiej Wall Street, gdzie mieści się amerykańska giełda, wielotysięczna demonstracja trwa od połowy września. Protestujący zadają pytania o przyczyny kryzysu ekonomicznego, do którego tak bardzo przyczyniły się banki i inne instytucje finansowe. W ostatnich dniach demonstranci skierowali list do byłego prezydenta Polski Lecha Wałęsy, w którym zaprosili go do Nowego Jorku.  Były prezydent nie zdecydował jeszcze, czy przyjmie zaproszenie i pojedzie do Nowego Jorku z jakimś przesłaniem”- czytamy w „Dzienniku”. „Zastanawiam się, co zrobić, co byłoby najlepsze, ale zwracam też uwagę na to, o czym mówiłem od dawna: system kapitalistyczny nie wytrzyma tego stulecia. Te wystąpienia w Nowym Jorku są przeciwko temu systemowi” - powiedział były prezydent Polski, który własnoręcznie pokonał Związek Sowiecki.



Według Wałęsy głównym powodem wyjścia protestujących na ulice jest chęć "podważenia niesprawiedliwości" i tego, że ludzie znaczą w gospodarce coraz mniej. „Wprowadzamy maszyny, a ludzi wyrzucamy na bruk” - podkreśla były prezydent i przewiduje, że „związki zawodowe i kapitaliści, musimy się zastanowić co robić, bo będziemy mieli do czynienia z ogólnoświatowym buntem przeciwko kapitalizmowi. Tak przewiduję - dodaje. 

 

Ja oczywiście się zgadzam z naszym geniuszem, mędrcem i zbawcą Polski, który  pokonał bolszewików i komunistyczne kule go nie dosięgały. Kapitalizm przestanie istnieć. To już pewne. Lech Wałęsa dołączy do przeciwników Wall Street, których dziś reprezentuje Michael Moore czy Oliver Stone. Taka armia oznacza koniec wyzysku i deptania godności robotnika. Światowy kapitalizm w końcu przestanie istnieć. Nie mam wątpliwości, że tak się stanie. W końcu nie po to Wałęsa zburzył mur niczym Bob Geldof w musicalu Pink Floydów, by teraz brzuchaci aferzyści panoszyli się z dolarami w kieszeniach i cygarami w gębie. Wałęsa wie jak ich pokonać. Oby w swojej krucjacie, którą poprowadzi w przerwie od ratowania Polski przed Kaczorem i pilnowaniu by Wajda zrobił godny jego ego film, nie zapędził się i nie dokuczył jakiemuś żydowskiemu kapitaliście. Wówczas ktoś w postępowej gazecie znów przypomni sobie o "antysemityzmie" wodza….  

 

Łukasz Adamski