Lech Wałęsa uważa, że homoseksualiści w polskim Sejmie powinni "siedzieć w ostatniej ławie sali plenarnej, A nawet dalej, za murem"

Wałęsa tłumaczy, że nie chciał nikogo urazić, ale to co powiedział, powiedział celowo ze względu na to, że - jego zdaniem - temat związków partnerskich trzeba uregulować jak najszybciej. Były prezydent nie ma też zamiaru spotykać się w sprawie swojej wypowiedzi z Robertem Biedroniem i nie obawia się, że jego słowami zainteresuje się prokuratura.

Syn Lecha Wałęsy ostro krytykuje swojego ojca za to, że w tak obraźliwy sposób mówi o gejach i lesbijkach.  Zaczyna się wojna domowa w rodzinie Wałęsów.

sm/Radio Zet