Serwisy i fora internetowe aż huczą od kolejnego popisu erudycyjno-intelektualnego Lecha Wałęsy na facebooku (https://www.facebook.com/lechwalesa/). Zainteresowani wiedzą, że na szczęście-były, niestety-prezydent III RP jest fachowcem wysokiego formatu w różnych dziedzinach, lecz dane nam jest dołożyć do zestawu bycie autorytetem w dziedzinie medycyny,
a konkretniej psychiatrii. Wałęsa wykorzystał do tego możliwie jak najbardziej popularną mainstreamową metodę, czyli walenie w PiS i Jarosława Kaczyńskiego. Każdy, kto publicznie pozwoli sobie choćby na drobną uszczypliwość w kierunku obecnej władzy, może liczyć na poklask towarzystwa z Gazety Wyborczej czy innych tego typu gadzinówek. Niewiele myśląc, zresztą jak zwykle, Lech Wałęsa targnął się na wyżyny chamstwa, dotykając bezpośrednio osobistej tragedii prezesa PiS, insynuując jednocześnie, że to właśnie Jarosław Kaczyński jest odpowiedzialny za śmierć swojego brata.

Tego typu opinie padały już wcześniej z ust „autorytetów”, dlatego nie należy się dziwić, że i Lech Wałęsa zastosował ów rynsztokowy chwyt. Były prezydent nigdy nie słynął z wyjątkowej kultury czy lotności umysłu. W całej tej sytuacji należy zadać sobie jednak dwa pytania. Pierwsze – jak daleko posuną się „autorytety” w mnożeniu głupot na temat wydarzeń z 10 kwietnia 2010 roku? Drugie – co należy z tym robić? Odpowiedź na pierwsze pytanie jest stosunkowo prosta – środowisko układu jest tak bardzo zdesperowane, aby odzyskać wpływy i władzę, że targną się na absolutnie każdy krok. Jeśli wykażemy się odrobiną cierpliwości, to zapewne ujrzymy w GW albo TVN informację o tym, jakoby Jarosław Kaczyński zdalnie sterował Tupolewem i stąd cała tragedia. Należy pamiętać, że post-PRLowcy są przeświadczeni o tym, że im większe kłamstwo wymyślą, tym szybciej kupią to obywatele. W tym szaleństwie jest metoda, bowiem rozsądny i przyzwoity człowiek z niedowierzaniem zada sobie pytanie: „to chyba niemożliwe, aby oni aż tak kłamali?”.

Co jednak robić z takimi kłamstwami? Zdaje się, że walka z nimi jest bezcelowa, bowiem na każdą Prawdę, układ szykuje kolejne dwa kłamstwa. Należy jednak pamiętać, że jedynie przez Prawdę dotrzemy do królestwa Ojca i nie wolno nam ustawać w walce z oszczercami. To oni są na przegranej pozycji służąc księciu zła.

Marcin Sułkowski