Le Pen był honorowym przewodniczącym FN. Teraz nie wolno mu się wypowiadać w imieniu partii. Pozostaje jednak deputowanym do europarlamentu. 86-letni Le Pen uznał decyzję o zawieszeni za „zdradę” ze strony córki, czyli przewodniczącej FN Marine Le Pen. Dodał, że członkowie ugrupowania „będą oburzeni”.

W zeszłym miesiącu Jean-Marie Le Pen podtrzymał swoją wypowiedź sprzed blisko 20 lat, kiedy to stwierdził, że „komory gazowe były zaledwie szczegółem w historii drugiej wojny światowej, co jest ewidentne”. Twórca Ruchu Narodowego bronił też Philippa Petaina, przywódcy rządu Vichy, który w czasie wojny kolaborował z Niemcami i był współodpowiedzialny za wysyłanie Żydów do obozów koncentracyjnych oraz zwalczanie francuskiej antyhitlerowskiej partyzantki.

Po objęciu władzy w partii w 2011 r. Marine Le Pen zaczęła politykę „dediabolizacji” Frontu Narodowego. Walczy z etykietą partii rasistowskiej, dzięki czemu poszerzyła elektorat swojego ugrupowania. 2/3 obecnych członków chciałoby, żeby ojciec szefowej odszedł już z polityki, a ¾ sądzi, że jego wypowiedzi szkodzą medialnie partii.

KJ/Lastampa.it/Wpolityce.pl