Jak informuje „Rz”, rozprawa odbędzie się we wtorek przed Wojewódzkim Sądem Administracyjnym w Warszawie. Przed rokiem rejestracji Kościoła odmówiło Ministerstwo Administracji i Cyfryzacji, więc pastafarianie postanowili złożyć skargę do sądu. „To ważne wydarzenie, bo dotyczy najszybciej rozwiązującego się związku wyznaniowego w Polsce” - komentuje rzecznik wyznawców Potwora Spaghetti.

Wspólnota pastafarian wywołuje kontrowersje, bo niektórzy uznają inicjatywę za antyreligijną prowokację. Ministerstwo, odmawiając rejestracji Kościoła Latającego Potwora Spaghetti, powoływało się na opinię biegłych, którzy uznali, że mamy do czynienia z „czymś w rodzaju antyreligii”. Biegli argumentowali, że pastafarianizm powstał, „by przez ośmieszenie skrytykować pewne elementy istniejących religii", głównie chrześcijaństwa.

Pastafarianie poczuli się odmową urażeni, zaś niektórzy eksperci z zakresu religioznawstwa tłumaczą, że to Kościół z kategorii tzw. joke religions. Zdaniem prof. Zbigniewa Paska z Pracowni Badań Współczesnych Form Duchowości AGH nie jest pewne, że wśród pastafarian nie ma osób wierzących. Aby to stwierdzić, potrzebna jest obserwacja uczestnicząca.

W skierowanym do sądu wniosku pastafarianie domagają się uchylenia decyzji ministerstwa. Decyzję w tej sprawie najpewniej poznamy już we wtorek.

Beb/Rp.pl