1. W ostatni wtorek polski koncern gazowy PGNiG S.A i Centrica LNG Company Limited (Centrica) podpisały średnioterminowy kontrakt (5-letni) na dostawy amerykańskiego skroplonego gazu do Polski.

W ramach tego kontraktu przewidziano dostawę 9 ładunków gazu LNG do Polski (sumarycznie będzie to około 1 mld m3 gazu) z terminalu skraplającego Sabine Pass zlokalizowanego w Luizjanie (USA).

Podpisana we wtorek umowa za pośrednictwem biura tradingowego PGNiG S.A. w Londynie jest precedensem na skalę europejską i pierwszym 5-letnim kontraktem na dostawy amerykańskiego LNG do Europy Środkowej i Północnej i to po cenach z europejskiego rynku gazu LNG.

W ten sposób został wykonany przez rząd premier Beaty Szydło, kolejny ważny krok na drodze rzeczywistej dywersyfikacji dostaw gazu do Polski i uniezależnienia się naszego kraju od dostaw z Rosji.

2. Przypomnijmy tylko, że już na początku czerwca tego roku do terminalu LNG w Świnoujściu wpłynął amerykański gazowiec, który przywiózł pierwszą dostawę skroplonego gazu do Polski, co jest związane kontraktem podpisanym przez PGNiG na import gazu z tego kierunku, ale była to tzw. dostawa spotowa.

Sukcesywnie do tego terminala przyjmowane są dostawy gazu LNG z tzw. kontraktu katarskiego, ale jednocześnie PGNiG zwiera umowy na tzw. dostawy spotowe (natychmiastowe, rozliczone po obecnie obowiązującej cenie), które obniżają średnią cenę oferowanego surowca.

Tego rodzaju działania PGNiG są prowadzone w związku z realizacją strategii, aby po roku 2022 ewentualnie nie podpisywać już długoterminowego kontraktu na dostawy gazu ziemnego z Rosji, a oprzeć się na wydobyciu gazu z własnych zasobów, imporcie z kierunku północnego i uzupełnieniu tych dostaw importem gazu skroplonego.

3. Z kolei w połowie czerwca premier Beata Szydło wraz z towarzyszącymi jej ministrami podczas wizyty w Kopenhadze byli gośćmi premiera Danii Larsa Rasmussena, rozmawiano głównie o budowa Baltic Pipe i sprzeciwie wobec Nord Stream

2. Zapowiadając tę wizytę minister w MSZ Konrad Szymański stwierdził, że „Baltic Pipe może być kolejnym oknem na świat polskiego systemu gazowego”, a także, że „w ten sposób możemy realnie doprowadzić do zróżnicowania dostaw gazu, szczególnie nierosyjskiego gazu na nasz rynek a także rynki innych krajów Europy Środkowo-Wschodniej”.

Dodał także, że „Polska i Dania oczekują od Unii zdecydowanie bardziej stanowczej postawy wobec projektów, które całkowicie nie wpisują się w działania, plany i deklaracje UE takie jak Nord Stream 2”.

4. Polska ma jasną strategię, chce oprzeć dostawy gazu o wydobycie krajowe, pełne wykorzystanie możliwości Gazoportu w Świnoujściu, a także po roku 2022 uzupełnić je dostawami z pól norweskich wspomnianego gazociągu Baltic Pipe.

Przypomnijmy, że Gazoport w Świnoujściu może przyjąć 5 mld 3 gazu rocznie, (czyli już w tej chwili ponad 1/3 polskiego zapotrzebowania), a po rozbudowie nawet 7,5 mld m3, a Baltic Pipe o przepustowości 10 mld m3 da możliwość pełnego pokrycia polskiego zapotrzebowania na gaz.

W ten sposób skończy się wreszcie możliwość swoistego szantażu gazowego, jaka miała od lat wobec Polski Rosja i z którego skwapliwie korzystała w związku, z czym ciągle za dostawy gazu w ramach kontraktu z Rosją, płacimy najwyższe ceny spośród wszystkich europejskich krajów.

Zbigniew Kuźmiuk