1. Wczoraj odbył się swoisty pojedynek na konwencje wyborcze pomiędzy zdecydowanym liderem sondaży Prawem i Sprawiedliwością i zajmującą drugie miejsce ze stratą wynoszącą blisko 10 punktów procentowych, Platformą.

Już w sobotę zaprzyjaźnione z Platformą media chcąc zwrócić uwagę na konwencję tej partii, propagowały sensacyjne informacje, że zaproponuje ona likwidację składki ZUS i składki zdrowotnej, nie mówiąc jednak z jakich środków będą finansowane emerytury i renty oraz leczenie Polaków.

Dodano do tego także wprowadzenie jednolitego podatku dochodowego od osób fizycznych, którego stawka wynosiłaby 10% przy czym to rozwiązanie miałoby obowiązywać od roku 2018.

2. Na konwencji Prawa i Sprawiedliwości najpierw wystąpili przedstawiciele różnych środowisk społecznych, którzy mówili o najważniejszych ich problemach: rolnik, przedsiębiorca, emerytka, przedstawicielka rodzin, student, a dopiero później zabrała głos kandydatka na premiera obozu Zjednoczonej Prawicy Beata Szydło.

Weszła na mównicę z kilkoma najważniejszymi projektami ustaw, które zamierza skierować w pierwszej kolejności do nowego parlamentu i właśnie je przestawiła zgromadzonym na konwencji.

Chodzi o nową ustawę o ochronie polskiej ziemi, ubezpieczeniach rolniczych, ustawę o zatrudnieniu ludzi młodych, ustawę o 500 zł na drugie i trzecie dziecko w rodzinach bardziej zamożnych i na wszystkie dzieci w rodzinach biedniejszych, ustawę o stawce godzinowej wynoszącej minimalnie 12 zł ,ustawę o odliczeniu wydatków inwestycyjnych w roku ich poniesienia i 10% podatku CIT dla małych firm, wreszcie ustawy o dodatkowych dochodach budżetowych - podatku od supermarketów i banków oraz o zwiększeniu wydajności podatkowej.

To rzeczywiście było bardzo merytoryczne wystąpienie poparte zaprezentowaniem rozwiązań, które mają szansę wejść w życie już od 1 stycznia 2016 roku pod warunkiem jednak, że Zjednoczona Prawica zdobędzie bezwzględną większość w nowym parlamencie.

3. Natomiast premier Kopacz zaprezentowała po 8 latach rządzenia Platformy i PSL-u kilka nieźle brzmiących ale haseł z których na czoło wybiła stwierdzenia o likwidacji składek ZUS i NFZ i 10% podatku PIT, no i jak to ta partia ma już w zwyczaju, po raz kolejny zaatakowała związki zawodowe.

Później europoseł Janusz Lewandowski, próbował te hasła wyjaśnić zgromadzonym na konwencji ale im więcej tych wyjaśnień prezentował, tym bardziej było widać, że te propozycje programowe zostały przygotowane w ostatniej chwili wręcz na kolanie i dlatego można mówić o nich tylko mgliście.

Były więc kolejne deklaracje Platformy, że coś w przyszłości zrobimy ale jak uporządkujemy rynek pracy, wprawdzie mieliśmy na to 8 lat pełni władzy ale zabierzemy się za to dopiero teraz.

Brzmiało to kompletnie niewiarygodnie, mimo tego, że europoseł Janusz Lewandowski mówił iż konwencja PO odbywająca się w Poznaniu zobowiązuje do twardego chodzenia po ziemi i konkretów.

4. Zestawienie konkretnych projektów ustaw przedstawionych przez Beatę Szydło i mglistych planów przez Ewę Kopacz jeszcze bardziej tylko podkreśla bezradność programową Platformy.

Zresztą fakt, że Platforma jest w wyraźnej defensywie widać było także po przebiegu obydwu wczorajszych konwencji wyborczych.

Ta Prawa i Sprawiedliwości zaczęła się o godz. 11.30 i około godz.13 kiedy zaczynała się konwencja Platformy, Beata Szydło była w trakcie swojego wystąpienia programowego, w tej sytuacji Ewa Kopacz wyraźnie czekała ze swoim wystąpieniem aż konwencja PiS się zakończy.

Zbigniew Kuźmiuk