Jak informowaliśmy, Jacek Kurski został dzisiaj wybrany szefem Telewizji Polskiej. Jego kadencja trwać będzie 4 lata. W swoim komentarzu dotyczącym wybrania go na prezesa TVP, poprosił swoich ewentualnych krytyków o półtorej roku spokoju. Uzasadnia to faktem, że odbudowa telewizji jest procesem, który musi potrwać:

Poczytuje to sobie za wielkie zobowiązanie, wielki zaszczyt. Cieszę się, że przekonałem Radę Mediów Narodowych swoją wizją odbudowy pozycji Telewizji Polskiej oraz przywrócenia jej publicznego charakteru społeczeństwu polskiemu. Chcę. żeby Telewizja Polska łączyła Polaków wokół ważnych wielkich cech i celów, żeby odwoływała się do tego, co Polaków łączy, żeby TVP była nośnikiem szybkiej, rzetelnej informacji, uczciwej publicystyki i debaty, dobrej edukacji, dobrej i na poziomie rozrywki i żeby dostarczała wysokogatunkowego (…) Przywracany jest element misyjności. Telewizja Publiczna jest od uczciwego informowania o sprawach państwa. Nie jest prawdą, że spada oglądalność. Ostatnio spotkałem się z szefostwem na całą Europę firmy Nielsen, które poważnie potraktowało moje zastrzeżenia. Już nastąpiło odbicie w szeregu programów. „Wiadomości” TVP1 nawet w badaniu Nielsena biją na głowę konkurencję. Telewizję należy traktować jako coś, co trwa latami. Szybko i łatwo coś zepsuć, natomiast odbudowa trwa latami. Czasem ludzie dopiero po latach przekonują się do nowych programów. Prosiłem dziś o mandat stabilizacji i stabilności zarządzania telewizją. Kadencja jest czteroletnia, więc teraz proszę o 1,5 roku spokoju

dam/niezalezna.pl/fronda.pl