Paweł Kukiz ostro zaatakował polityków sił opozycyjnych za to, że krytykują jego ugrupowanie sprzeciwiające się wprowadzeniu w Polsce euro. ,,I Wy mi hipokryzję zarzucacie??? Wy, postkomunistyczni targowiczanie, którzy matkę własną, Polskę, sprzedacie za władzę?'' - pyta Kukiz.

Środowiska Platformiane i ich postkomunistyczni bracia połapani z SLD i Wyborczą zarzucają K'15 hipokryzję głosząc, że K'15 "nie szanuje referendum akcesyjnego do UE sprzeciwiając się wprowadzeniu euro" :-)

Szanowni targowiczanie i postbolszewicy... K'15 ZAWSZE szanował i szanować będzie wolę Obywateli wyrażoną w drodze referendum. Problem w tym, że przy referendum akcesyjnym ani słowa nie było o obowiązku przyjęcia wspólnej dla wszystkich członków UE waluty.

Pakt fiskalny zmienił zasady w strefie euro. Szwecja, Dania, Wielka Brytania miały takie same warunki jak Polska a jednak zostały przy swoich walutach i UE z tego powodu jakiegoś szczególnego jazgotu nie robiła.
Szwedzi zrobili u siebie referendum "czy jesteś za przyjęciem euro" i Obywatele odpowiedzieli: "nie". W Polsce również takie referendum powinno zostać przeprowadzone i jeśli Obywatele uznają W DRODZE REFERENDUM, że chcą posługiwać się euro to zamilknę, drodzy platformiarze i postbolszewicy. Ale na dziś uważam, że wyzbycie się waluty narodowej oznacza totalne podporządkowanie się interesom najsilniejszych państw w UE. Że dziś jeszcze na euro nas nie stać.

Przyjmując traktat akcesyjny zyskaliśmy status tzw. państwa objętego derogacją, co oznacza że powinniśmy DĄŻYĆ do przyjęcia euro PO SPEŁNIENIU WARUNKÓW konwergencji czyli stabilności cen, stóp procentowych, kryterium fiskalne oraz stabilności kursu walutowego. Na dziś spełniamy te 3 pierwsze warunki a czwarty dopiero przed nami.
Powtarzam -nie ma traktatowego terminu przyjęcia euro przez Polskę a w referendum akcesyjnym Polacy nie wyrażali woli przyjęcia (bądź nie) waluty euro.

I na koniec - przypomnijcie sobie, syny platformiane, jak lata temu biegałem do Was z błaganiami o zmianę ustawy o referendum. Jak Was prosiłem o to, by wynik referendum OBOWIĄZYWAŁ władzę. Mogliście to zrobić, mogliscie uchwalić taką ustawę, ale żyjąc w przekonaniu, że będziecie rządzić wiecznie nie chcieliście sami sobie ukręcić bicza nad łbami. Bicza Obywatelskiej kontroli nad władzą. I Wy mi hipokryzję zarzucacie??? Wy, postkomunistyczni targowiczanie, którzy matkę własną, Polskę, sprzedacie za władzę?