Posłowie klubu parlamentarnego Kukiz’15 zaproponowali zmiany w Konstytucji dotyczące Trybunału Konstytucyjnego, które miałyby zażegnać obecny kryzys. O tym jak przebiegło spotkanie w tej sprawie z przedstawicielami innych klubów oraz o tym, jakich gruntownych zmian wymaga polska Konstytucja rozmawiamy z Pawłem Kukizem – posłem na sejm RP VIII kadencji i liderem klubu Kukiz’15.
Jak Pan ocenia przebieg wczorajszego spotkania z przedstawicielami pozostałych ugrupowań? Czy istnieją realne nadzieje na realizację Państwa propozycji związanych z TK?
Nadzieję są naprawdę spore. Pod naszym projektem udało się zebrać ponad 140 podpisów, wliczając w to podpisy członków naszego klubu, a także posłów Prawa i Sprawiedliwości. Podczas spotkania, na którym dyskutowane były propozycje zmian w Konstytucji dotyczące TK, również przedstawiciele PO i PSL w dużej mierze zgadzali się z naszymi postulatami. Jedyny klub, który był zupełnie przeciw to Nowoczesna. Wiem, że Platforma również planowała złożyć jakiś projekt zmian w tym zakresie i być może dlatego nie podpisali się pod naszym projektem, co nie oznacza, że nie zrobią tego w bliskiej przyszłości. Będziemy z nimi jeszcze na ten temat rozmawiać, podobnie jak z posłami PSL. Pod wnioskiem raczej na pewno nie podpisze się za to Nowoczesna, która jest sceptycznie nastawiona do całego projektu.
Jak przedstawiciele innych ugrupowań reagowali na poszczególne pomysły?
Pomysł wybierania sędziów TK w przyszłości większością 2/3 głosów zainteresował tak PSL jak i Platformę Obywatelską. Przedstawicieli pozostałych klubów zainteresował również pomysł „opcji zerowej”, czyli odwołania całego składu Trybunału i wyboru nowego składu już po wprowadzeniu poprawek konstytucyjnych. Jedynie Nowoczesna była sceptycznie nastawiona do wszystkich propozycji. Główne zastrzeżenia czy raczej obawy ze strony PO i PSL dotyczyły „majstrowania przy Konstytucji”.
Jak można się odnieść do tego rodzaju obaw?
Jak wiadomo, ja też uważam, że przy Konstytucji nie należy „majstrować”, tylko napisać nową od początku, proobywatelską, idącą z duchem czasu, interesu państwa polskiego i obywateli Rzeczypospolitej. Obecna konstytucja ma to do siebie, że daje dużą dowolność interpretacji, a tym samym właśnie możliwość owego „majstrowania”. W zależności od tego, kto akurat ma takiego możliwości, może sobie „wymajstrować” dla swojego klanu politycznego, co mu się żywnie podoba. Proponowanych przez nas zmian nie można określić mianem „majstrowania”. Chcemy po prostu podjąć działania dla dobra narodu polskiego i obywateli RP.
„Opcja zerowa” o której Pan mówi zakłada dość radykalną zmianę.
Wybór sędziów TK od nowa już po wprowadzeniu poprawek jest jedną z proponowanych opcji. Przede wszystkim postulujemy powiększenie składu Trybunału Konstytucyjnego do 18 sędziów, wybór członków trybunału przez 2/3 ustawowej liczby posłów oraz rozwiązanie, w którym o zgodności ustawy o TK z Konstytucją decyduje Sąd Najwyższy, a nie sam Trybunał, jako że nie można być sędzią we własnej sprawie. Wśród naszych propozycji była też obecna zmiana dotycząca wyboru prezesa TK przez prezydenta.
Kiedy najwcześniej moglibyśmy się spodziewać realizacji tych propozycji i wejścia w życie odpowiednich poprawek?
Taka zmiana najwcześniej mogłaby nastąpić w marcu, jeżeli oczywiście istniałaby ku temu dobra wola wszystkich stron. Tak bowiem stanowią terminy ustawowe. Na razie chcemy po prostu zażegnania sporu dotyczącego Trybunału Konstytucyjnego tak, aby móc zająć się merytoryczną pracą w sejmie dotyczącą ważnych bieżących spraw.
Tak jak zauważał Pan ostatnio z mównicy sejmowej, pracy za wiele w sejmie w tej chwili nie ma, a główne miejsce zajmują dyskusje i przepychanki.
A przecież każdy zdaje sobie sprawę z tego, że w tej chwili Prawo i Sprawiedliwość ma w sejmie większość pozwalającą na uchwalenie każdej ustawy. W związku z tym przedłużanie dyskusji w parlamencie jest bez sensu. Wczoraj mieliśmy do czynienia bodajże z kilkudziesięcioma interpelacjami i zapytaniami w sytuacji, w której każdy zdawał sobie sprawę, że to nic nie zmieni. Rozumiem, że posłowie chcą zaistnieć w przestrzeni publicznej, ale to skutkowało kilkoma godzinami straconego czasu, w którym można było rozmawiać o rzeczach merytorycznych i ważnych dla Polski.
A czy patrząc przez pryzmat spotkania z przedstawicielami innych klubów, które się odbyło, widzi Pan szansę na prawdziwą i gruntowną zmianę Konstytucji jeszcze w tej kadencji? Czy jest ku temu wola ze strony innych?
Tak, widzę taką szansę. Prace nad zmianą Konstytucji mogłyby rozpocząć już dwa kluby, czyli Prawo i Sprawiedliwość oraz Kukiz’15. Wiem, że taka wola ze strony PiS występuje. Będziemy się starali, aby powstała specjalna komisja ds. zmiany konstytucji. Rozmowy na ten temat są już prowadzone i nie widać jakiegoś sprzeciwu, a raczej dobrą wolę. Podobnie zresztą pan Borys Budka w rozmowie ze mną wyraził wolę pracy nad nową Konstytucją w przyszłości. Co z tego wyniknie, zobaczymy. Tak jak mówiłem wcześniej, najbardziej naszym pomysłom sprzeciwia się Nowoczesna.
Z tego co Pan mówi, wynika że oprócz tego, by nowa konstytucja była proobywatelska, ważne jest to, by była konkretna i nie dawała zbyt dużej dowolności w interpretacji tak, jak ma to miejsce teraz?
Oczywiście nadrzędną sprawą jest to, by miała ducha obywatelskości, czyli interesu wspólnoty, interesu obywateli Rzeczypospolitej. W tej chwili nawet na przykładzie Trybunału Konstytucyjnego widać wyraźnie, że cały ustrój III RP jest napisany w interesie partyjnych klanów. Partia, która w danym momencie wygrywa wybory może mieć wręcz możliwość absolutnego sprawowania władzy. W wielkim skrócie można powiedzieć, że stara konstytucja PRL różni się od konstytucji Kwaśniewskiego tym, że w tej postkomunistycznej skreślono zapis o przewodniej roli PZPR i dopuszczono do wyścigu o władzę kilka różnych podmiotów politycznych. Jednak wiele zapisów konstytucyjnych, w tym te dotyczące ordynacji wyborczej, czy ubezwłasnowolnienie narodu w kwestii referendum powoduje, że w momencie, kiedy dana partia obejmuje władzę, otrzymuje identyczne instrumenty, jakie kiedyś posiadała komuna, czyli de facto zawłaszcza państwo. Zawłaszcza władzę wykonawczą, ustawodawczą i sądowniczą. Nie ma tym samym podziału władz. Dlatego też należy uchwalić nową proobywatelską konstytucję.
Bardzo dziękuję za rozmowę
Rozmawiał MW