Przewidziana na 22-25 września wizyta papieża Niemca Benedykta XVI w Berlinie, Erfurcie i Freiburgu jest aktem odwagi – pisze publicystka w tekście "Strach się bać". Nie tylko dlatego, że szykują się masowe protesty rozmaitych organizacji, z gejowskimi na czele, ale również dlatego, że przemówienie Ojca św. w Bundestagu zamierza zbojkotować część deputowanych, głównie z ugrupowań lewicowych. Według nich wystąpienie Benedykta XVI na forum parlamentu jest jawnym naruszeniem konstytucyjnej neutralności państwa. Wrogowie Kościoła katolickiego w RFN zapominają najwyraźniej, że w niemieckiej konstytucji, w jej preambule jest odwołanie do Boga.

 

Publicystka pisze, że jednym z głównych organizatorów protestów i autorem petycji do kanclerz Merkel jest Fundacja Giordana Bruna, XVI-wiecznego zakonnika, krytyka podstawowych dogmatów wiary katolickiej, rozmiłowanego w okultyzmie, ekskomunikowanego za głoszenie herezji. Fundacja ta domaga się, aby europejskie przepisy antydyskryminacyjne obowiązywały również w Kościele i aby Kościół zaprzestał łamania praw człowieka. Antypapieskie protesty popiera socjaldemokratyczny nadburmistrz Berlina, homoseksualista Klaus Wowereit.

 

JW/Gazeta Polska