Wiceminister obrony narodowej, Michał Dworczyk rozmawiał z Marcinem Wikło w internetowej telewizji wPolsce.pl między innymi o manewrach Zapad-2017 oraz o tym, dlaczego niemieckie media oraz polska opozycja usiłują zrobić z ministra Macierewicza rosyjskiego agenta.

"Z jednej strony Federacja Rosyjska przyzwyczaiła nas, że takie ćwiczenia wykorzystuje politycznie i często nie kończy się na samych ćwiczeniach. Pamiętamy jak kilka lat temu po podobnych dużych manewrach doszło do ataku na Ukrainę, a jeszcze kilka lata wcześniej doszło do ataku na Gruzję"- podkreślił Dworczyk. Jak zaznaczył, Rosja zawsze deklaruje defensywny charakter ćwiczeń, ale jest dokładnie odwrotnie. 

"Ćwiczono już przecież atak nuklearny na Warszawę"- przypomniał wiceszef MON. Gość wPolsce.pl mówił również o napiętej sytuacji na Półwyspie Koreańskim. Czy w związku z tym, że Korea jest daleko, nie mamy powodów do obaw? 

"Jeżeli mówimy o Korei i potencjalnym konflikcie, to nie możemy myśleć, że to jest daleko i nas nie dotyczy. Zaangażowanie Amerykanów w tamtym regionie, spowodowałoby, że ich działania w Europie mogłyby być ograniczone"- ocenił polityk PiS. 

Wiceszef MON zdradził również kulisy wizyty ministra Macierewicza w USA. Jak podkreślił Dworczyk, Macierewicz został zaproszony do Stanów Zjednoczonych przez swojego amerykańskiego odpowiednika, gen. Jamesa Mattisa i to właśnie spotkanie z sekretarzem obrony USA jest jednym z najistotniejszych punktów wizyty szefa polskiego MON. 

"Nasza współpraca dynamicznie się rozwija, ale pojawiają się coraz lepsze perspektywy rozwoju współpracy gospodarczej. Współpraca gospodarcza to kolejny kanał, który wiążę oba kraje"- poinformował wiceminister. 

Polityk był pytany również o relacje na linii MON-Pałac Prezydencki. Jak podkreślił, zarówno MON, jak i otoczenie prezydenta, zgadzają się, że konieczna jest reforma systemu kierowania i dowodzenia Siłami Zbrojnymi RP, jednak "diabeł tkwi w szczegółach". Istnieją pewne różnice zdań co do charakteru tych zmian, Michał Dworczyk wierzy jednak, że uda się dojść do porozumienia. Na razie resort obrony czeka na precyzyjną odpowiedź BBN. 

"Powtarzanie plotek i pomówień jest generowane przez wąską grupę osób. Często te osoby mają wpływ na teksty pojawiające się za granicą napisane przez polskich dziennikarzy, a te zagraniczne artykuły cytowane są jako wyraz niepokoju Zachodu wobec ministra Macierewicza"- powiedział Dworczyk, zapytany o ataki na szefa MON. Jak podkreślił wiceminister, resort w którym pracuje, należy do najistotniejszych i najbardziej "wrażliwych". 

"Po pierwsze jest to kwestia bezpieczeństwa państwa polskiego, a z drugiej strony to gigantyczne pieniądze. Podczas rządów PO-PSL gigantyczne pieniądze wyciekały bardzo szeroką strugą za granice, a 10 mld. zł nie zostało wykorzystanych i dla wielu państw to była dobra sytuacja."- ocenił wiceszef MON. Jak podkreślił, zagraniczne koncerny bardzo zabolała utrata finansów, które zostały przekierowane na polski przemysł.  Zdaniem Dworczyka, tylko silny polityk, jakim jest Macierewicz, może przeprowadzić głębokie reformy polskiej armii, a wiele środowisk ma interes, aby go atakować i niszczyć. 

"Zarzucanie mu powiązań z Federacją Rosyjską jest perfidią"- podkreślił wiceminister obrony.

yenn/wPolityce.pl, Fronda.pl