W Kościele w Polsce istnieje homo-lobby, nieliczne, ale wpływowe - mówi ks. Tadeusz Isakowicz-Zaleski w rozmowie z Robertem Mazurkiem w RMF FM. I oskarża abp. Józefa Kowalczyka o tuszowanie sprawy abp. Paetza oraz ,,innych spraw''.

 

,,Myślę, że to jest główny powód tej choroby w Kościele, nie to że pojawia się zło, bo ono się będzie zawsze gdzieś pojawiało, tylko że nie ma reakcji i jest taka "zasada omerta", czyli milczenia'' - powiedział kapłan w rozmowie na antenie RMF FM.

,,Kościół nie poradził sobie z tą sprawą. Sprawa lobby homoseksualnego to jest sprawa ostatnich 50 lat, to ciągle wybuchało, było ukrywane, znowu wybuchało, znowu było ukrywane i dopiero władze świeckie to przeprowadziły. Bardzo często działalność lobby, molestowania młodych chłopców, kleryków, mężczyzn, księży, przeradzała się także w pedofilię, a więc w czyny karalne prze prawo świeckie'' - dodał.

,,Ja mogę dodać, że ja 6 lat temu pisałem w wywiadzie, wspólnie z Tomaszem Terlikowskim, że jest homo-lobby. Wtedy był straszny krzyk, że czegoś takiego nie ma, ja byłem nawet przesłuchiwany na Radzie Kapłańskiej w archidiecezji krakowskiej, gdzie mi zarzucano, że w ogóle piszę jakieś bzdury. Natomiast okazało się, że to lobby jest, które to lobby bardzo się stara, żeby właśnie nikt nie pisał, nikt nie mówił. Vigano łamie tutaj tę zmowę milczenia, ale informacje są w bardzo wielu sprawach najróżniejszych krajach, kościołach lokalnych'' - stwierdził.

Pytany, czy istnieje lobby homoseksualne w Kościele w Polsce, ks. Tadeusz Isakowicz-Zaleski przypomniał o sprawie abp. Paetza - sprawie sprzed 16 lat, która była tak kryta, że do dziś niewiele o niej wiadomo.

,,Moim zdaniem - tak. Jest to lobby może nieliczne, jeżeli chodzi o osoby, ale bardzo wpływowe, które powoduje, że czyny homoseksualne - które w wypadku prawa kościelnego są grzechem, przestępstwem - są tolerowane, one są tolerowane na niskim poziomie, a później się okazuje, że ludzie, którzy odpowiadają za wiele spraw, sami nie tylko są homoseksualistami, ale wciągają w ten sposób, wykorzystują zależność służbową, inne osoby. I to jest najgorsze w tym wszystkim'' - powiedział dalej kapłan.

Ks. Isakowicz-Zaleski powiedział też, że abp Józef Kowalczyk, najpierw nuncjusz apostolski w Polsce a potem prymas Polski, ,,nie tylko w tej sprawie [tzn. Paetza], ale też w innych sprawach tuszował''.

mod/rmf24.pl