Doktryny w sensie prawd wiary, przykazań, papież nie może zmienić i nie zmieni – to są mrzonki” - ocenia ks. Tadeusz Isakowicz-Zaleski. Dodaje jednak, że w działaniach papieża Franciszka widać zdecydowaną zmianę w porównaniu do poprzednic pontyfikatów.

W rozmowie z portalem dorzeczy.pl duchowny podkreśla, że w Kościele mamy do czynienia z coraz dalej idącą decentralizacją, co widać chociażby na przykładzie Komunii świętej udzielanej rozwodnikom. Jak zaznacza ks. Isakowicz-Zaleski – tu Kościół w Polsce ma podejście konserwatywne, podczas gdy Kościół w Niemczech – liberalne.

Ta daleko idąca decentralizacja, w której Kościół w jednym kraju będzie tradycyjny, w innym postępowy rodzi pewne niebezpieczeństwa, może w przyszłości prowadzić do podziałów, nawet schizmy”

- ostrzega duchowny.

Jak podkreśla – zmienia się też obecnie rozłożenie akcentów w sprawach istotnych. Jako przykład ks. Isakowicz-Zaleski podaje ekologię, której za pontyfikatu Franciszka poświęca się niezwykle dużo uwagi – dowodem choćby organizacja synodu w Amazonii.

Ksiądz zaznacza, że sam temat jest oczywiście ważny, jednak to nie on jest dziś największym wyzwaniem ewangelizacyjnym na świecie.

W rozmowie z dorzeczy.pl ks. Isakowicz-Zaleski odnosi się również do nominacji kardynalskich, wśród których znów zabrakło Polaków. To – zdaniem duchownego – kontynuacja polityki papieża Franciszka, który od początku swojego pontyfikatu zapowiadał otwieranie się na peryferia i kardynałów z innych stron świata niż tylko Europa czy Ameryka Północna.

Po drugie – polski Kościół jest traktowany jako dość konserwatywny. Przy czym w tym akurat wypadku konserwatyzm polskich kardynałów i biskupów odbieram jako coś pozytywnego”

- mówi rozmówca portalu.

Zauważa również, że nowi kardynałowie zdecydowanie reprezentują „Kościół Franciszka”. Ojcu Świętemu – dodaje ks. Isakowicz-Zaleski – zależy an tym, aby większość wśród elektorów stanowili zwolennicy jego linii.

dam/dorzeczy.pl,Fronda.pl