„Jeśli się nie nawrócicie, wszyscy tak samo zginiecie. Nasze nawrócenie jest więc jedyną drogą ocalenia, jedyną drogą ku dobru i nadziei w obliczu obu nieszczęść: wojny i zarazy, okrucieństwa i śmierci” – pisze na łamach „Gościa Niedzielnego” ks. prof. Jerzy Szymik.

W czytanej dziś perykopie ewangelicznej Jezus mówi o dwóch tragediach: Galilejczykach, „których krew piłat zmieszał z krwią ich ofiar” i zawaleniu się wieży w Siloam. Do pierwszej tragedii doprowadził człowiek, do drugiej „ślepy przypadek”.

- „Proponuję teraz dwie rzeczy. Po pierwsze podstawić w miejsce tamtych tragedii najnowsze tragedie naszego świata i czasu: w miejsce rzezi Galilejczyków – wojnę na Ukrainie (Piłat to Putin), a w miejsce zabitych pod gruzami w Jerozolimie – zmarłych podczas pandemii (wieża w Siloam to covidowa zaraza)”

- pisze ks. prof. Jerzy Szymik.

W drugim kroku teolog proponuje posłuchać nauczania Benedykta XVI. W czasie jednej ze swoich homilii w III Niedzielę Wielkiego Postu emerytowany papież mówił o nawróceniu, będącym „jedyną właściwą odpowiedzią na wydarzenia, które podważają pewniki człowieka”. Papież podkreślał, że „nawrócenie zwalcza zło u jego korzenia, którym jest grzech”.

- „Jeśli się nie nawrócicie, wszyscy tak samo zginiecie. Nasze nawrócenie jest więc jedyną drogą ocalenia, jedyną drogą ku dobru i nadziei w obliczu obu nieszczęść: wojny i zarazy, okrucieństwa i śmierci. Nasze pewniki zostały podważone, istnienie naszej cywilizacji i kultury okazuje się zaskakująco nietrwałe, a jedyną mądrą odpowiedź na te tragedie podpowiada nam Jezus: wrócić do Boga, na-wrócić się”

- wskazuje ks. prof. Szymik.

kak/gosc.pl