Luiza  Dołęgowska, Fronda.pl:  Opozycji puszczają nerwy, co odczuwają szczególnie dziennikarze, stykający się np. agresywnym Adamem Michnikiem czy posłami PO i .N. Z kolei Lech Wałęsa, podający się za katolika, mówi: ,,Aby uchronić ojczyznę od wojny domowej, trzeba jak najszybciej aresztować ok. 15 ludzi z obecnej władzy, w tym polityka Rydzyka’’. O czym mogą świadczyć takie zachowania?

Ks. prof. Paweł Bortkiewicz: Chciałoby się powiedzieć, że to obnaża poziom frustracji, ale to za mało powiedziane. To poziom amoku i orgii, podobnej do tej, jaką wywołują środki odurzające. Grupa bankrutów politycznych, która miała w rękach wszystko, poczuła się elitą władców absolutnych. Była przekonana o tym, że jest to stan wiecznie trwały. Pokolenia miały uczyć się dziejów Polski, świata, człowieka z nowego Adama - nowego wieszcza. Te same pokolenia miały składać hołdy pod pomnikami człowieka przeskakującego płot. I miało być tak pięknie. A ten sen o potędze i chwale się tak szybko urwał. Szok, frustracja i amok.

Jaki jest, zdaniem Księdza Profesora stan polskich mediów – tych publicznych i tych działających po stronie totalnej opozycji. Jak mają powinni postępować dziennikarze, którym zależy na przedstawianiu prawdy, a pracują np. dla niemieckich albo prorosyjskich mediów?

Kiedy spoglądam codziennie na choćby portale internetowe - na przykład frondę czy wpolityce z jednej strony a WP lub Onet z drugiej, zastanawiam się który o jakim kraju pisze. Ale potem myślę tak - są dwa państwa i dwa narody, który jest mi bliższy? Wiem, ż to niebezpieczne. Wiem, że to jest błąd. Ale ten dualizm jest tworzony przez media. Niezależnie od moich rozterek problem jest poważniejszy - komu służą media? W nauczaniu Kościoła media są określone jako środki społecznego przekazu, społecznej komunikacji. Akcent pada na temat społeczny. Nie komercyjny, nie sprzedażowy, nie służący obcym interesom. Media, które są finansowane przez obce państwo, środki tego państwa - nie są mediami. Są wyrazem obcej propagandy.

Tomasz Lis, Marcin Skubiszewski - aktywista KOD (bliska rodzina min. K.Skubiszewskiego),  i wielu innych wzywa do majdanu wiedząc, że przecież zginęło tam kilkaset osób. Czy dla nich nie ma znaczenia ludzkie życie i ważniejsze jest, żeby ,,ich ludzie’’ byli przy władzy, choćby siłą i po trupach?

Takie zachowania powinny być rozpatrywane z perspektywy kodeksu prawa karnego. Zbyt mocno przypominają podżeganie do działania na rzecz nienawiści, dyskryminacji praworządnych rządzących, sprawiedliwych obywateli. Dziś p. Lis wzywa do zamieszek na tle politycznym, jutro może wzywać do agresji na tle religijnym czy narodowościowym. Epatowanie mocnymi hasłami i obrazami, nawoływanie do Majdanu, znieważenie godła Polski na okładce Newsweeka to już nie jest kwestia braku dobrego smaku. To czyny o znamionach przestępstwa .

Antoni Macierewicz powiedział,  że Wałęsa, to  ,, jeden z najgroźniejszych i najbardziej szkodliwych agentów bezpieki (…) oraz że nazwisko Wałęsy jest symbolem zdrady’’, podobnie mówił też Krzysztof Wyszkowski.  Czy fakty, demaskujące tę ,,zgasłą gwiazdę’’ doprowadzą do wyciszenia pana Wałęsy?

Pan Wałęsa się nie wyciszy. Bo wyciszenie w takiej sytuacji wymaga pokory, czyli bycia w prawdzie. A ponadto wymaga odwagi okazania tej pokory. Nie liczyłem na wyciszenie byłego prezydenta. Ani też na wyciszenie wyznawców TW Bolka. To ludzie, którzy ulegli jakiejś  erekcji antropologicznej. Sami tego nie zrobią. Ale zawsze można wierzyć w działanie Pana Boga, który ma moc nawrócić ludzkie serca.

Dziękuję za rozmowę