Portal Fronda.pl: Od 1993 roku obowiązuje tak zwany kompromis aborcyjny. Czy można dzisiaj zastąpić go innym „kompromisem”, ograniczając wprawdzie możliwości zabijania dzieci nienarodzonych, ale nie całkowicie?

Ks. prof. Paweł Bortkiewicz TChr: Aborcja, mówiąc językiem etyki klasycznej, jest tak zwanym intrinsece malum, czyli czynem wewnętrznie złym, który w żadnym wypadku nie znajduje usprawiedliwienia. Nie można przyjąć okoliczności, które tłumaczyłyby zło moralne tego czynu. Trudno zatem dopuścić ustawę przyzwalającą na ewidentne zło moralne. Z perspektywy etyki nie znajduję żadnego usprawiedliwienia dla ustawy w jakikolwiek sposób legalizującej aborcję. W tle mamy, oczywiście, wypowiedź św. Jana Pawła II z Evangelium vitae, który mówi o możliwości kompromisu, w sytuacji, w której istnieje ustawa bardzo liberalna i pozostaje możliwość jedynie zmniejszenia tego rozszerzonego zła przez restrykcje. Wypowiedź papieża dotyczyła jednak sytuacji bardzo pluralistycznego światopoglądowo polskiego parlamentu, a zrazem ustawy radykalnie liberalnej. W tym wypadku wszystkie ograniczenia miały pozytywny charakter. Dziś natomiast parlament deklaruje się dość wyraźnie jako konserwatywny, o opcji katolickiej. Formacja przyznająca się do wartości chrześcijańskich ma przewagę. Trudno więc odnieść tę sytuację do konstruowania takiego kompromisu, o którym mówił Jan Paweł II. Był on podyktowany specyficzną konfiguracją polityczną, tymczasem dziś, jak się wydaje, mamy możliwości głębokiej zmiany ustawy dotyczącej aborcji.

Najbardziej sztandarowe argumenty zwolenników aborcji to gwałt i zagrożenie życia matki. Czy prawo mogłoby dopuszczać zabijanie dzieci w tych wypadkach?

W pierwszym przypadku trzeba stwierdzić jasno, że nic nie zmieni traumy gwałtu. Nie zmieni jej ani definitywnie pozbycie się dziecka poprzez jego zabicie, ani jego urodzenie i oddanie go pod czyjąś opiekę, gdyby matka nie chciała go wychowywać. Trauma gwałtu pozostanie. Aborcja natomiast potęguje jedno zło niezawinione drugim złem zawinionym w postaci zabójstwa dziecka. Dziecko nie ponosi żadnej odpowiedzialności za gwałt. Karzemy więc największą ofiarę przestępstwa, co jest radykalnie niesprawiedliwe. Gdy idzie o zagrożenie życia matki, to zwolennicy aborcji powołują się zazwyczaj na zasadę czynu o podwójnym skutku. Zasada ta generuje możliwość obrony przed niesprawiedliwym i świadomym agresorem zagrażającym życiu. Trudno jest jednak przypisać dziecku niesprawiedliwość lub świadomą agresję. Należałoby raczej zastanowić się nad zasadą opcji preferencyjnej na rzecz ubogich, która wskazuje na potrzebę szczególnej wrażliwości wobec pozbawionych prawa do artykułowania swojego głosu.

Niektórzy z przedstawicieli obecnego rządu, jak choćby minister Jarosław Gowin, mówią, że osobiście są za całkowitym zakazem aborcji, ale politycznie nie należy podejmować takiego kroku ze względu na możliwe reperkusje społeczne. Mogą przekonywać, że w kwestii gwałtu i zagrożenia życia matki chodzi o wyjątkowo rzadkie wypadki, a zatem nie ma sensu wojować o tę kwestię.

Te przypadki są rzeczywiście bardzo sporadyczne , jeżeli w ogóle istnieją. Chciałbym przywołać śp. profesora Włodzimierza Fijałkowskiego, który mówił, że nie zna przypadku realnych sytuacji ginekologicznych o których mówią zwolennicy aborcji. Chodzi więc o sytuacje albo skrajnie sporadyczne albo wręcz czysto wirtualne. Natomiast nie można stosować żadnych wyjątków od niezłomnych zasad, a do nich zalicza się właśnie bezwarunkowa ochrona życia ludzkiego. Nie wolno tworzyć sytuacji prawnej, która pozwala na wyjątek od tej niezłomnej zasady. Byłoby to tworzeniem wadliwych rozwiązań, które mogą zostać przeniesione także na inne, analogiczne sytuacje prawne. Doszłoby zatem do pewnego chaosu i dezorientacji ładu prawnego, co mogłoby mieć swoje społeczne konsekwencje.

Jedna z obywatelskich propozycji zakłada karanie kobiet, które dopuszczają się zabicia dzieci nienarodzonych. Budzi to duży sprzeciw społeczny, bo – jak się podnosi – chodzi często o kobiety w bardzo trudnych sytuacjach życiowych, same będące ofiarą okoliczności. Z drugiej strony własne dzieci mogą zabijać też kobiety kierujące się świadomie ideologią feministyczną, nieznajdujące się wcale w trudnej sytuacji życiowej. Jak rozstrzygnąć tę wątpliwość?

To istotnie bardzo trudna kwestia – penalizacji aborcji. Skoro jest ona zabójstwem, winna być karana. Ale w przypadku każdego orzekania o winie i odpowiedzialności, orzekający winni brać pod uwagę cały zespół czynników. Na pewno niejednokrotnie, o czym wyraźnie pisał w „Evangelium vitae” św. Jan Paweł II, odpowiedzialność za aborcję jest rozłożona na szereg osób, a nawet instytucji. Inny zatem będzie wymiar odpowiedzialności kobiety nakłanianej czy wręcz przymuszanej do aktu aborcji, a zupełnie inny  ciężar dotyczy kobiety, która manifestuje swoje skądinąd – nie waham się użyć tego słowa – debilne poglądy będące pochodną hasła „mój brzuch jest moją własnością”. Z pewnością można poznać przyczyny takich aktów, ale chciałbym zwrócić uwagę na jedną rzecz. Ustawa nie jest ustawą przeciwko kobietom,. ale jest ustawą na rzec ochrony życia ludzkiego. Warto ją zatem czytać i omawiać od tej strony ochronnej, pozytywnej, a nie od tylnej okładki ze sponsorami medialnymi.

Politycy obozu rządzącego deklarują zazwyczaj, że osobiście, jako ludzie prywatni, są zwolennikami całkowitego zakazu aborcji. Niewypowiedziane pozostaje założenie, że pogląd na ten problem zmienia fakt pełnienia funkcji publicznej. Czy to uprawniona postawa?

Trzeba powiedzieć to bardzo wyraźnie – nie, to nie jest uprawniona postawa. Przywołam dosłownie słowa św. Jana Pawła II z jego encykliki moralnej o blasku prawdy: „Wobec norm moralnych, które zabraniają popełniania czynów wewnętrznie złych, nie ma dla nikogo żadnych przywilejów ani wyjątków. Nie ma żadnego znaczenia, czy ktoś jest władcą świata, czy ostatnim „nędzarzem” na tej ziemi: wobec wymogów moralnych wszyscy jesteśmy absolutnie równi” (VS 96).

Dodam jeszcze to – funkcja publiczna jest funkcją w służbie dobra wspólnego. Jest funkcją, która przekłada się na działania racjonalne. Do takich należy obrona życia poczętego. Bo nie jest to kwestia wiary czy religii – to kwestia prawidłowego rozumu, racjonalności: z kim mamy do czynienia w przypadku płodu ludzkiego? Nauka nie zostawia wątpliwości – to jest istota ludzka. Zatem – czy godzi się z jakichkolwiek racji zabijać niewinną istotę ludzką? To są pytania naznaczone czystą racjonalnością. A racjonalność łączy, nie dzieli. Jeśli odrzucamy racjonalność na rzecz wrzasku feminobandy – to pytam się: jakie społeczeństwo chcemy tworzyć? Ludzi racjonalnych, wolnych i odpowiedzialnych czy bezrozumnych krzykaczy (-ek)? Oczekuję, by rządzący moim krajem nie ulegli wrzaskom i wulgaryzmom im towarzyszącym.

W sprawie ochrony życia uwaga opinii publicznej skupia się na całkowitym zakazie aborcji. Zarazem w Polsce wciąż pozostaje dostępna tak zwana pigułka „po”, która może mieć działanie wczesnoporonne, a zatem uśmiercać dziecko w najwcześniejszej fazie jego istnienia. Minister zdrowia zapowiedział, że pigułka pozostanie w obrocie, choć nie będzie już dostępna bez recepty, jak było dotychczas. O zakazie jednak nie ma mowy, co oznacza, że prawo nie będzie chronić wszystkich istot ludzkich. Czy jest to akceptowalne?

Jak wiemy, sprawa jest bardzo złożona. W tym znaczeniu, że jest ona – tak jak w przypadku aborcji – podejmowaniem decyzji moralnej i prawnej, ale pod presją już istniejącego (bez)praw(i)a, pod presją lobby farmaceutycznego, sił politycznych. Rozumiem decyzję ministerstwa jako krok w dobrym kierunku, jako akt minimalizacji zła. Ale – trzeba to podkreślić – to nie jest działanie satysfakcjonujące. Myślę, że warto, by rządzący zaryzykowali to, że narażą się pewnym grupom, lobby, opiniotwórczym tubom, ale mogą – za tę cenę – zbudować fundament prawno-moralny, na którym można budować przyszłość narodu i państwa. Chciałoby się przypomnieć wołanie Jana Pawła II „Nie lękajcie się! Otwórzcie, otwórzcie na oścież drzwi Chrystusowi….!” Ważne jest to „na oścież”.

Rozmawiał Paweł Chmielewski

<<< TE KSIĄŻKI MUSISZ KONIECZNIE PRZECZYTAĆ!

- O MIŁOŚCI, KTÓRA NAPRAWDĘ ISTNIEJE A MY NIE MAMY O NIEJ CZASAMI POJĘCIA!

SIŁA I MOC MODLITWY DO ... ARCHANIOŁA 

- CHARYZMATYCZNA MOC MODLITWY O UZDROWIENIE! 

JAK PRZYGOTOWAĆ SIĘ NA KONIEC ŚWIATA

CAŁA PRAWDA O CHRZCIE POLSKI

O TYM JAK SPOTKAĆ BOGA W ... CZŁOWIEKU

NAWRÓCONY RABIN O .... JEZUSIE - BESTSELLER!