Fronda.pl: Czemu dla katolika święta Bożego Narodzenia powinny być szczególnie ważne?

Ks. prof. Marek Łuczak: Paradoksalnie nie jest to pytanie proste z jednego powodu. Mianowicie, istnieje pewne uproszczenie polegające na tym, że niektórzy się zastanawiają na czym polega wyższość świąt Bożego Narodzenia nad świętami Wielkiej Nocy, albo odwrotnie. Zwolennicy świąt Bożego Narodzenia mówią, że są bardziej rodzinne, a inni wskazują na teologiczne znaczenie tego co przeżywamy w czasie świąt Wielkiej Nocy. Myślę jednak, że najprawdziwsza odpowiedź wskazuje, że w jednym i drugim przypadku mamy do czynienia z tym samym aktem zbawczym. Trzeba sobie uświadomić, że Wcielenie było potrzebne, ponieważ gdyby nie było ciała, to przecież nie byłoby mowy o Zmartwychwstaniu. Pan Jezus przyszedł na świat jako człowiek. Był w pełni człowiekiem, łącznie z tym aspektem dla nas bolesnym, a więc z aspektem śmiertelności. Niewątpliwie jednak w momencie kiedy Logos wcielił się w czasie betlejemskiej nocy, mieliśmy do czynienia z warunkiem, który był spełniony, aby później to ciało poddane w czasie męki, mogło zmartwychwstać. Byłoby niedobrze gdyby w tym dniu chodziło o jakąś atmosferę ckliwości. W tym akcie należy widzieć ogromne znaczenie teologiczne.

Co narodzenie Pana Jezusa mówi nam o Bożych planach wobec człowieka?

Boże Narodzenie pokazuje nam także pewien styl. O co chodzi w tym stylu? Pan Jezus mógł się urodzić w zupełnie innych okolicznościach, a urodził się w szopce. To znaczący element, który pokazuje, że skoro Bóg urodził się w stajence, to my musimy patrzeć na ten świat i na to co się wokół dzieje zupełnie inaczej. Druga ważna przesłanka jaka płynie dla nas z Bożego Narodzenia to prostota. Myślę, że doskonale wyczuwa to obecny papież, który zwraca uwagę na takie rzeczy jak prostota właśnie. To nie przypadek, że Bóg szczególne znaki zarezerwował dla siebie. Pierwszym znakiem jest dziecko, które tak bardzo jest uzależnione od innych, a drugim jest hostia, którą się dzielimy. To znaki, które odkrywają przed nami ogromne treści i musimy je kontemplować. Jest pewnego rodzaju korespondencja między tajemnicą betlejemskiej nocy i żłobka, a hostią.

Trudno dzisiaj ludziom odnaleźć prawdziwy sens Bożego Narodzenia, gdy przytłaczani są popkulturowymi obrazami Mikołaja, choinek, piosenek świątecznych?

Ci którzy chcą odnaleźć ten sens, to go odnajdą. Niewątpliwie cała ta popkultura i blichtr, który od niej bije, może nam przesłonić to o co chodzi w Bożym Narodzeniu. Warto zwrócić uwagę, że te piosenki świąteczne, czy kolędy śpiewane są już niemal nazajutrz po uroczystości Wszystkich Świętych. Można zauważyć pewną analogię między zmianami jakie widzimy za oknem, tj. dzisiaj nie ma wiosny, pory roku wyglądają inaczej, a tym co proponuje nam popkultura: brakiem adwentu. Nie ma czuwania, skoro już w listopadzie po uroczystości Wszystkich Świętych śpiewa się kolędy i wszędzie są obecne choinkowe ozdoby. Nie ma czasu, aby pogłębić prawdę o przyjściu na świat Pana Jezusa. Ta prawda nas w jakimś sensie zaskakuje. Jest mnóstwo ludzi, którzy tradycyjnie przychodzą na pasterkę, pojawiają się w kościele raz w roku, ale jeśli to nie jest pogłębione, to oczywiście nie może to być owocne. Ale tak było chyba zawsze. Prawdziwe chrześcijaństwo jest elitarne, nie jest masowe.

Dziękujemy za rozmowę.