Portal Fronda.pl: Pasterze Kościoła w oświadczeniu KEP podkreślili, że katoliccy rodzice są w sumieniu zobowiązani do posyłania dzieci na lekcje religii. Dlaczego szkolna katecheza jest tak ważna?

Ks. Jan Sikorski: Wyznanie wiary to nie jednorazowa deklaracja, jak np. zapisanie się do partii czy jakiegoś związku. Z wiarą jest tak, jak z żywym organizmem, który trzeba pielęgnować, aby mógł wzrastać – na każdym etapie życia, człowiek musi się troszczyć o rozwój swojej wiary. Dotyczy to tak człowieka dorosłego, jak i dziecka. Na tej samej zasadzie, dla której młody człowiek wchłania wiedzę z przedmiotów szkolnych, powinien pogłębiać swoją wiedzę religijną. Oderwanie się od tego cyklu nauczania i troski o wiarę, jest przekreśleniem tej wiary. Tak jak ubumiera roślina, którą przestajemy się opiekować, zwłaszcza we wczesnym etapie jej życia. Biskupi tu nic nowego nie wymyślają, tylko przypominają o obowiązkach wynikających z wiary.

Kilka dni temu jedna z diecezji zamieściła na swojej stronie internetowej komunikat, w którym podano, że rezygnacja z zajęć religii jest równoznaczna z apostazją. Później wycofano się z tego oświadczenia, a KEP wydała własne, zastrzegając, że nie może to być powód apostazji. Trudno tu rozstrzygnąć, co jest apostazją, a co nią nie jest...

Każdy grzech dokonuje się w sumieniu, więc jeżeli dla młodego człowieka rezygnacja z lekcji religii oznacza odstąpienie od wiary w Boga, to jest to apostazja i tak to trzeba określić. Nazwa może działać odstraszająco, jednak dla mnie jest ona całkiem logiczna i uzasadniona. Przestrzegałbym jednak przed podejmowaniem tego rodzaju decyzji za kogoś, bo trudno wyrokować o czyichś grzechach. Należy tu bowiem uwzględnić pewien ważny kontekst – świadomości, z jaką taka decyzja była podejmowana. Młodzi ludzie bywają rozchwiani emocjonalnie, dlatego ich decyzje mogą nie być racjonalne, lubią się buntować więc może to być też wyraz zwykłej przekory. Natomiast rola rodziców i nauczycieli polega na tym, aby pomóc im wzrastać w wierze.

Rozm.ed