,,Był to niesłychany wstrząs. Pierwszy raz przeżyłem atak polskiego wojska na Polaków. To było rzeczywiście straszne'' - mówi o stanie wojennym Krzysztof Wyszkowski.

Na antenie ,,Radia Maryja'' legendarny działacz ,,Solidarności'' wspominał tamten ponury okres w historii PRL. ,,Masowe aresztowania kilkunastu tysięcy ludzi, przetrzymywanie ich przez rok, a jeśli chodzi o elitę Solidarności – przez kilka lat. Taka skala wydarzeń była nie do przewidzenia'' - powiedział.


Wyszkowski pytany, dlaczego niektórzy usprawiedliwiają dziś stan wojenny, odparł: ,,Myślę, że jest to część jakiejś naiwności. Jeśli jednak chodzi o autorytety, to wynika po prostu z tego, że działali w powiązaniu z Jaruzelskim. Zresztą przyznanie się, że stawali po tej samej stronie co Sowieci – po stronie Katynia, nienawiści do Polski – to bardzo ciężka sprawa. Odrzucają ten rachunek sumienia. W dodatku część ludzi na tym zarabia. Myślę, że część mediów, która rozpowszechnia takie stanowisko, również czerpie z tego korzyści''.


,,Była to próba odnowienia tego, co Sowieci i ich polscy agenci przeprowadzili od 1944 roku. Dokładnie o tym mówił właśnie Jaruzelski. Przyznawał, że chodzi o powrót do źródeł, do leninizmu i stalinizmu. Cała banda Jaruzelskiego chciała wrócić do przeszłości'' - stwierdził.

mod/RadioMaryja.pl